Żeby była debata, to musi być telewizja i muszą być dziennikarze. To, z czym mamy do czynienia w Republice, to na pewno nie jest telewizja, tylko radiowęzeł PiS-u, a osoby, które prowadzą te spotkania, to nie są dziennikarze – stwierdził Marcin Kierwiński w Polsat News.

Ja uważam, że politycy demokratycznej części sceny politycznej nie powinni legitymizować radiowęzła PiS-u. Ja bym naprawdę był bardzo ostrożny na miejscu marszałka Hołowni, żeby chodzić do radiowęzła PiS-u – dodał.