– Powiedział pan, że obniży ceny prądu o 30% […]. Jako człowiek, który na co dzień zarabia słowem, chciałem pana prosić o poradę: jak mam nazwać obelżywie, ale jednak w sposób taki, żebym nie podlegał odpowiedzialności karnej, prezydenta Andrzeja Dudę, który w tej całej swojej złości nie chce obniżyć tych cen prądu o 30%, a przecież to tylko byłoby dla niego jedno machnięcie długopisu? – spytał Krzysztof Stanowski podczas debaty TV Republika.

– Nie jestem filologiem polskim. Jeśli chodzi o semantykę, to będzie pan redaktor musiał spytać kogoś innego. […] Pan redaktor pyta, czemu dzisiaj prezydent Andrzej Duda nie realizuje tej polityki, którą ja założyłem do obniżenia cen prądu, czyli odrzucenia zielonych podatków, stworzenia szczytu państw, które są przeciwnikami Zielonego Ładu – rozpoczął odpowiedź Karol Nawrocki.

– Odpowiedź jest prosta: prezydent Andrzej Duda dla państwa polskiego zrobił już wiele, a wie, że po nim przyjdzie konkretny gość, Karol Nawrocki, który wygra wybory prezydenckie. Coś musi prezydent zostawić także Karolowi Nawrockiemu, który przyjdzie i obniży ceny energii elektrycznej dla Polaków – stwierdził popierany przez PiS kandydat.