– Polska dzisiaj potrzebuje zdecydowanej i mocnej drogi do energii atomowej, będę wspierał wszystkie wysiłki, które sprawiają, że Polska będzie miała swoje elektrownie atomowe. Jestem głęboko zawiedziony, że takie projekty jak elektrownia atomowa, jądrowa w Koninie, która miała dawać 10 tysięcy miejsc pracy, są likwidowane przez rząd Donalda Tuska – powiedział Karol Nawrocki w debacie TV Republika.

– Do czasu, kiedy nie dojdziemy do polskiego, mocnego atomu, który jest najbardziej stabilnym i najbardziej elastycznym źródłem energii, polski węgiel powinniśmy fedrować, wydobywać i rozwijać Rzeczpospolitą Polską. Mamy doskonałych naukowców w polskich akademiach, którzy potrafią sprawić, że polskie kopalnie będą mniej emisyjne, powinniśmy korzystać z tego know-how – kontynuował.

– Niestety dzisiaj polskiego balansu i miksu energetycznego nie wypełnią odnawialne źródła energii, musimy być tego świadomi. Stawianie wiatraków i odnawialnych źródeł energii w moim uznaniu jest możliwe tylko tam, gdzie jest społecznie akceptowalne. Nie można stawiać wiatraków ludziom na gospodarstwach rolnych, gdy tego nie chcą albo w miejscach narodowej pamięci – mówił dalej.