Odgórny zakaz używania telefonów na lekcjach? Nowacka: Jak nauczyciele mieliby to egzekwować? Zabrać telefon, który jest własnością rodziców?
– Większość szkół ma jednak wewnętrzne uregulowania. Gdybyśmy wprowadzili takie przepisy [zakaz używania telefonów w czasie zajęć lekcyjnych], to oznaczałoby to nałożenie na nauczycieli obowiązku egzekwowania tego wprost prawnego przepisu, nie dając im realnie odpowiednich narzędzi sankcyjnych – powiedziała Barbara Nowacka w „Porannej rozmowie” RMF FM.
– Narzędzie sankcyjne, które mogłoby być, to co – odebranie telefonu, który jest własnością rodziców? Bardzo trudny mechanizm – wskazała.
– Jeżeli szkoła wewnętrznie: rodzice, nauczyciele, uczniowie postanowią – „u nas w szkole nie ma telefonów w czasie lekcji”, to to jest przestrzegane, bo to jest wewnętrzna umowa społeczna. [Albo daje się je do skrzynki] Albo umieszcza się je przy wejściu wewnątrz klasy, dla pewnego bezpieczeństwa. […] Absolutnie wspieramy takie rozwiązania. Są to zalecenia, do których będziemy też się odnosić i będziemy się też odnosić do tego, żeby w klasach I-III faktycznie tę higienę cyfrową zachowywać – mówiła dalej.
Więcej z: Live
Siemoniak: Ziobro prędzej czy później stanie przed komisją
„Najwyższy czas, niech oceni ich polski wymiar sprawiedliwości”. Siemoniak o uchyleniu immunitetów Wąsikowi i Kamińskiemu

„Nie mam żadnej wątpliwości, że powinien być pd ciągłym nadzorem”. Siemoniak o zwolnieniu Ryszarda Cyby z więzienia
