– Tym [sprawozdaniem finansowym Konfederacji za wybory do PE] się zajmował pełnomocnik finansowy, a nie ja. Ja teraz prowadzę kampanię wyborczą już od wielu miesięcy, to nie było w zakresie moich zadań. Nie jestem w stanie i nie chcę, i nie zamierzam pilnować każdego papierka w partii – powiedział Sławomir Mentzen w „Graffiti” Polsat News.

– Wydaje mi się, że za wcześnie na tak daleko idące wnioski [że te pieniądze pójdą na przemiał]. Czekamy jeszcze na wyrok Sadu Najwyższego – dodał.

– Nie prowadzę księgowości. […] Być może były tam jakieś delikatne nieprawidłowości, ale zwracam uwagę, że system, w którym obie partie opozycyjne tracą nagle finansowanie, nie wydaje mi się właściwy ani uczciwy – ocenił.