– Co do zasady jestem przeciwko jakimkolwiek nowym podatkom. Rozumiem problem gigantów cyfrowych, którzy nie płacą tutaj podatków czy też [płacą w innych krajach]. To oczywiście problem, powinno być to rozwiązanie paneuropejskie, ale pytanie, na co miałby być ten podatek przeznaczony – stwierdził Ryszard Petru w RMF FM.
– Jestem raczej na nie, ale chcę zobaczyć projekt i koncepcję – mówił dalej.
– Mówisz o pewnym pielęgnowaniu traumy u ofiary gwałtu, o niszczeniu tej osobie życia… – pytał Krzysztof Stanowski w Kanale Zero.
– A ofiara aborcji? Też jej niszczymy życie. Zabijamy kogoś, kto mógł urodzić się, założyć rodzinę, mieć swoje dzieci… – odparł Sławomir Mentzen.
– Czy to nie jest bestialskie: zmuszać kobietę, która została zgwałcona… – spytał prowadzący.
– Bestialskie jest zabijanie niewinnych dzieci. Uważam to za bestialstwo i nie powinno się zabijać niewinnych dzieci. Nawet jeżeli to niewinne dziecko sprawia komuś wielką traumę – odparł kandydat Konfederacji.
– Przypadków aborcji z gwałtu w Polsce jest jeden rocznie. Prawdopodobieństwo, że ta straszna tragedia zdarzy się komukolwiek, jest minimalna. To nie ma przełożenia na życie praktyczne. W świecie tych wszystkich tabletek „dzień po”, współczesnym świecie to jest jeden przypadek, to jest pytanie graniczne. To nie jest coś, co się dzieje codziennie na ulicach – stwierdził Sławomir Mentzen na Kanale Zero.
– Trzeba bardzo drastycznie karać sprawców przestępstw, gwałcicieli. Należy robić wszystko, żeby tych gwałtów było jak najmniej. Na przykład zamykać granice, bo w momencie, w którym się otwiera granice dla ludzi z innych krajów, z Afryki, z Bliskiego Wschodu, liczba gwałtów drastycznie rośnie – mówił dalej.
Jak kontynuował: – Ostre traktowanie sprawców prawdziwych gwałtów, a nie wymyślonych. Bo też mamy problem tego, że czasem mężczyźni są oskarżani o gwałt, którego po prostu nie było. To też jest poważny problem, żeby odróżnić jedno od drugiego. Natomiast jeżeli mamy pewność, że do gwałtu rzeczywiście doszło, kara powinna być surowa. Ale dla gwałciciela, a nie dla ofiary.
– Jestem głęboko przekonany, że nie wolno zabijać niewinnych dzieci, nawet jeżeli to dziecko wiąże się z jakąś nieprzyjemnością. Nie mamy prawa zabić innego człowieka, tylko dlatego, że ten człowiek sprawia nam przykrość, że jest dla nas nieprzyjemny, że może bardzo zaszkodzić naszemu życiu. Nie zabijamy niewinnych ludzi, uważam że to jest bardzo ważne – ocenił.
– Jeżeli ktoś próbuje z siebie zrobić człowieka idealnego […] to jest taki człowiek bardzo kruchy, z porcelany, bardzo łatwo jest potem ten idealny obrazek zepsuć, bo wystarczy wskazać jedną rzecz, jeden błąd – powiedział Sławomir Mentzen w Kanale Zero.
– Jestem głęboko przekonany, że skuteczniejszą w długim terminie metodą jest zostanie antykruchym, tzn. przyjęcie na siebie tyle ciosów, zrobienie tylu błędów, posiadanie tylu wpadek, że każda kolejna już nie robi absolutnie żadnego wrażenia – kontynuował.
– Tak [chcę kolekcjonować wpadki], każda z nich mnie wzmacnia w długim terminie. To jest strategia Donalda Trumpa. Donald Trump zrobił tyle złych rzeczy, tyle miał spraw sądowych, tyle wpadek, tyle głupot powiedział i właśnie po raz drugi został prezydentem Stanów Zjednoczonych – mówił dalej.
– Nie przeszkadza mi to, że mam wpadki, że mam błędy, że jestem człowiekiem, który ma wady […] Jestem głęboko przekonany, że w długim terminie to mi się po prostu opłaci. Bo wtedy każda kolejna wpadka już nie będzie niszczyła kryształowego wizerunku, bo nie ma kryształowego wizerunku – dodał.
– Na wojnie, tak jak w każdej innej branży – chociaż to słowo może nie jest najlepsze – wiedza, doświadczenie, umiejętności są cenne. Szansa na to, że przeżyje ktoś, kto jest po takim szkoleniu, kto i tak zostanie powołany do wojska, jeżeli dojdzie co do czego, jest dużo większa. W sensie w interesie mężczyzn jest to, żeby byli przeszkoleni, bo to drastycznie zwiększa ich szanse na przeżycie na wypadek wybuchu wojny – powiedział Sławomir Mentzen w Kanale Zero.
– Dlaczego Polska nie przywróci kontroli na granicy z Niemcami? Gdybym ja miał coś w tej sprawie do powiedzenia, nie wiem, byłbym premierem, odpowiadał za Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, to gdyby jeszcze raz jacyś niemieccy policjanci tu przyjechali z tymi imigrantami, to bym ich aresztował, imigrantów odesłał, radiowozy rekwirował i niech Niemcy myślą, co z tym dalej zrobić – powiedział Sławomir Mentzen w Kanale Zero.
– Uważam, że powinny być szkolenia dla młodych ludzi po szkole średniej. Tak [obowiązkowe], natomiast nie dla wszystkich, bo wojsko polskie nie jest w stanie przeszkolić wszystkich. Poza tym to szkolenie powinno być płatne, to znaczy ci ludzie powinni otrzymywać za to pieniądze, że przez ten jakiś czas szkolą się – stwierdził Sławomir Mentzen na Kanale Zero.
– Dzieci polityków w pierwszej kolejności powinny iść na front po to, żeby wprowadzić mechanizm, dzięki któremu politycy nie angażują się w wojny, w które nie powinni się angażować, bo ryzykują zdrowiem, życiem swoich własnych dzieci – powiedział Sławomir Mentzen w Kanale Zero.
– Zadaniem posła jest siedzieć w Sejmie, w trakcie wojny stanowić prawo […] natomiast dzieci polityków powinny w pierwszym szeregu iść na wojnę, bo to ci politycy doprowadzili do wybuchu tej wojny i oni w pierwszej kolejności powinni ponieść konsekwencje – kontynuował.
Sławomir Mentzen podczas wywiadu dla Kanału Zero dostał zadanie zrobienia jajecznicy. Na stole ustawione zostały jajka, już pokrojone składniki oraz wszystkie niezbędne akcesoria kuchenne.
– Jest oczywiste, że to, żeby rozbić jajka i wrzucić je na patelnię, to jestem w stanie taką czynność wykonać. Natomiast robicie jajek i wrzucenie tego na patelnię, a zrobienie dobrej jajecznicy, to są dwie zupełnie różne sprawy. W związku z czym nie jestem w stanie zrobić dobrej jajecznicy, natomiast oczywiście jajko na patelnię w stanie jestem wrzucić – skomentował kandydat Konfederacji.
– Zaraz to sprawdzimy – odparł Krzysztof Stanowski.
Mentzen przystąpił do przygotowania jajecznicy, ale postawił prowadzącemu warunek: – Jak się usyfię tymi jajkami, to mi płacisz za pranie garnituru – powiedział, na co Stanowski przystał.
– Niestety udało ci się – stwierdził na koniec gospodarz programu.
– Ja nie gwarantuję, że to jest jadalne – odparł Mentzen.
– Musi być jadalne. Tego się już nie da na tym etapie zepsuć – stwierdził prowadzący.
– Zarzut, że akurat tego Sławomir Mentzen nie umie zrobić, okazał się nieprawdziwy – powiedział Krzysztof Stanowski. Następnie spróbował jajecznicy i stwierdził, że „jest okej”.
– Polska ma dwa interesy w tej wojnie: pierwszy jest taki, żeby Ukraina tej wojny nie przegrała i drugi, żeby Polska się do tej wojny nie włączyła i tych dwóch rzeczy musimy pilnować – powiedział Sławomir Mentzen w Kanale Zero.
– Polska musi mieć świadomość tego, że jest bardzo blisko Rosji […] i jeżeli ktokolwiek, Europa Zachodnia, Macron, wcześniej Biden, teraz Trump, prowadzi jakiekolwiek czynności, które zwiększają prawdopodobieństwo tego, że ten konflikt się rozleje, że będzie większy, to on się rozleje na Polskę. To jest zupełnie oczywiste – kontynuował.
– My jesteśmy najbardziej zagrożeni, dlatego w interesie państwa polskiego jest to, żeby ten konflikt się jak najszybciej zakończył, nawet kosztem tego, że Rosja zdobędzie jakieś terytoria wcześniej ukraińskie – mówił dalej.
– Uważam, że państwo nie powinno się tym zajmować, tzn. jeżeli ktoś nie chce mieć dzieci z najróżniejszych powodów, to ich po prostu nie będzie miał i państwo ich do tego nie zmusi. Jestem głęboko przekonany, że spadająca dzietność nie jest objawem problemów finansowych […] to są zmiany kulturowe – powiedział Sławomir Mentzen, pytany, jaki ma pomysł na rozwiązanie problemu fatalnej demografii.
– Wydaje mi się, że byłbym dalej [w blokowaniu prac rządu] niż Karol Nawrocki, ponieważ ja nie kupuję tego, że kandydat PiS-u będzie bardzo mocno blokował prace tego rządu. Widzę po prostu głosowania w Sejmie, przechodzi bardzo dużo ustaw, popierane są przez PO, popierane są przez PiS, a potem prezydent Andrzej Duda je podpisuje i często to są ustawy, którym my się sprzeciwiamy – stwierdził Sławomir Mentzen na Kanale Zero.
– Jeżeli ten rząd będzie dalej szedł w tym kierunku, co obecnie, to oczywiście, że tak [będę krępował rząd Tuska]. Uważam ten rząd za szkodliwy, w związku z czym gdybym miał możliwości zatrzymania prac obecnego rządu nad szkodliwymi dla Polski ustawami, to bym to zrobił. Nie widzę powodu, żeby prezydent nie korzystał ze swoich uprawnień — kontynuował.