300polityka

– Zawsze jak patrzyłem na polskich prezydentów, to miałem ochotę powtarzać jedno z moich ulubionych powiedzeń: niewiele oczekując, nigdy się nie zawiodłem. Tylko to nie jest czas na takie myślenie. Dzisiaj potrzebujemy prezydenta petardy, który będzie umiał budować rzeczy, któremu się będzie chciało pracować, który będzie umiał wszystkich nas zaprosić do wspólnej pracy. Nie do kolejnej wojny, tylko do wspólnej pracy, żebyśmy ten zakręt dobrze i mądrze przejechali – powiedział Szymon Hołownia w Strzelcach Krajeńskich.

– Musimy zacząć goić polskie rany, a nie je rozdrapywać. Widzicie, co się teraz dzieje znowu na tej arenie polaryzacyjnej przy okazji śmierci pani Barbary Skrzypek. Znowu jedni na drugich się rzucili, znowu jedni drugim wypominają do 20. pokolenia: a ci to, a ci tamto. Ludzie, naprawdę czas się opamiętać – powiedział Szymon Hołownia w Strzelcach Krajeńskich.

– Zamiast wykrwawiać się do środka, musimy zacząć goić te rany. Musimy jasno nazywać dobro i zło, ale przyszłość musimy budować razem. I musimy dzisiaj mieć takiego prezydenta, który pomoże nam to zrobić – mówił dalej.

– Zadeklarowałem, że zrobię prezydencką radę ds. równomiernego rozwoju, gdzie zaproszę przedstawicieli małych miast, średnich miast, miasteczek, po to żeby co miesiąc zdawali sprawę z tego, co zostało wypracowane i żeby można było rząd stawiać przed wyzwaniami, które są już spisane, nazwane – powiedział Szymon Hołownia w Strzelcach Krajeńskich.

– Podobnie z małymi i średnimi firmami, zarzynanymi Polskim Ładem, nadregulacją, tym jak dzisiaj zachowuje się wobec nich – często niestety wciąż – polskie państwo, traktując jak prywaciarzy, których trzeba dojechać, a nie jak partnerów w budowaniu wspólnego dobrobytu – kontynuował.

Jak zadeklarował: – Powołam radę małych i średnich przedsiębiorstw, gdzie mali i średni przedsiębiorcy co miesiąc będą mówili, co boli, co niezrobione, czego potrzeba. A prezydent ma naprawdę dużo narzędzi do tego, żeby pewne rzeczy na rządzie wymuszać, sugerować, pokazywać.

– Tak ważne jest to, żeby był w kraju ktoś, kto myśli w kategoriach innych, niż myślą dzisiaj liderzy partii, Tusk czy Kaczyński, czy inni – kto będzie premierem w 2027 roku? To się zobaczy. Potrzeba prezydenta po to, żeby myślał w takich kategoriach, jak ludzie bardziej myślą: 5, 10 lat – powiedział Szymon Hołownia w Strzelcach Krajeńskich.

– Bardzo się cieszę, że jestem pierwszym, jedynym dziś kandydatem na urząd prezydenta Polski, dla którego zakres przyszłości, działań technologicznych, kwestia AI jest w zainteresowaniu. Żaden inny z kandydatów nie ma swojego programy, planu, a tym bardziej projektu konkretnej ustawy w zakresie nowych technologii AI i naszej wspólnej przyszłości – stwierdził Karol Nawrocki na konferencji prasowej.

– Deklaruję publicznie jako kandydat na urząd prezydenta, że gdy zostanę prezydentem Polski to w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego powstanie departament technologii przełomowych, który autorytetem Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej, będzie analizował postęp prac technologicznych, postęp prac w zakresie nowych technologii w Wojsku Polskim – mówił dalej.

– Ja dzisiaj wychodzę do państwa z konkretną propozycją, rzucając po raz drugi cyfrową rękawicę rządowi Donalda Tuska i prosząc o dostrzeżenie momentu, w którym się znajdujemy jako państwo polskie. Mam gotowy projekt ustawy, jak państwo możecie zobaczyć to ustawa o funduszu technologii przełomowych. Fundusz technologii przełomowych i ta ustawa zostaną skierowane jako moja inicjatywa ustawodawcza do polskiego Sejmu, tuż po zaprzysiężeniu jeszcze w sierpniu 2025 roku – powiedział Karol Nawrocki na konferencji prasowej.

– Ten fundusz ma wynosić 5 miliardów złotych, ale będzie się zwracała ta kwota do budżetu państwa polskiego. Jest to rzecz niezbędna z jednej strony do wsparcia polskich startupów, ale także przyciągania kapitału zagranicznego i know-how z zagranicy do Polski – kontynuował.

– Nie ma żadnych obaw o to, że dostanę się do II tury i pokonam Rafała Trzaskowskiego, żyjemy w nieco innych rzeczywistościach, myślę, że najlepszych sondażem jest to, że wczoraj złożyłem milion 300 tysięcy podpisów – powiedział Karol Nawrocki na konferencji prasowej.

– Te sondaże, które pokazują, że Karol Nawrocki będzie w II turze, są dominujące. Tutaj naprawdę nie ma żadnej trwogi o to jak to się skończy. Ja zamierzam te wybory prezydenckie wygrać, pokonać Rafała Trzaskowskiego, który w tych wszystkich sondażach jest niemal noszony na rękach, rzeczywistość będzie inna, proszę mi zaufać – kontynuował.

– Ten projekt rządowy, o którym dzisiaj dyskutujemy, był efektem bardzo długich uzgodnień […] udało się wypracować kompromis, który jest krokiem w tę stronę dobrą – powiedział w Sejmie Jarosław Neneman, podsekretarz stanu w Ministerstwie Finansów, odpowiadając na pytania posłów związane z rządowym projektem dot. składki zdrowotnej.

– Skorzysta prawie 2,5 mln podatników prowadzących działalność, 75% z nich zapłaci prostą składkę ryczałtową […]. Trzeba sobie też otwarcie powiedzieć, że powrotu do sytuacji sprzed Polskiego Ładu nie ma, bo Polski Ład zrobił dużo różnych rzeczy, zmienił się sposób płacenia składki, zmieniła się kwota wolna […] stawka podatku – kontynuował.

– W tamtym roku wydatki NFZ-u wzrosły o 14%, inflacja wynosiła poniżej 4%, co oznacza, że w ujęciu realnym wydatki NFZ-u wzrosły o 10%, więc mówienie o tym, że nagle się pieniądze skończyły, jest co najmniej nieprawdziwe – mówił dalej.

– Istnieje ustawa o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanej ze środków publicznych […] w przyszłym roku będzie to 6,8% PKB i te pieniądze będą i one są już w projekcjach budżetowych uwzględnione, więc na pewno nie grozi nam sytuacja, w której po wprowadzeniu tych rozwiązań nagle te 4 miliardy […] znikną – dodał.

– Jest taka praktyka, że najpierw się coś nie dofinansowuje, to nie działa, ludzie są zdenerwowani, a potem się to prywatyzuje […]. Taki jest cel, taki zawsze był cel obniżania środków na system ochrony zdrowia. Taki jest cel, żeby te firmy, które prywatnie przyjmują pacjentów, zarabiały jeszcze więcej – powiedziała Marcelina Zawisza w Sejmie.

– To jest po prostu skandaliczne, że w sytuacji, w której mam tak niskie nakłady na system ochrony zdrowia, wy robicie projekt ustawy, który daje przywileje jednej, konkretnej grupie, po to, żeby nie wiem, co, wygrać z Mentzenem w wyborach prezydenckich? – kontynuowała.

– Teraz o sprawczości. Apeluję do Nowej Lewicy, bo koledzy i koleżanki, mówicie, że to jest sens waszego istnienia w tym rządzie. To go pokażcie, zablokujcie tę ustawę. Jeżeli cokolwiek w tym rządzie znaczycie, jeżeli wasza obecność w tym rządzie jakkolwiek ma sens, to właśnie po to, żeby blokować takie szkodliwe dla polskich pacjentów ustawy. […] Waszym zadaniem jest to, żeby to zablokować, jeśli nie potraficie, to tej sprawczości po prostu nie macie – mówiła dalej.

– Procedowany projekt jest realizacją obietnicy wyborczej naszych koalicjantów w rządzie. Obietnicy niestety głuchej na głosy związków zawodowych, ekspertów od prawa pracy czy medyków. Członkowie i członkinie tych grup podzielają ocenę Lewicy, że ta ustawa jest po pierwsze niesprawiedliwa, a po drugie niebezpieczna – powiedziała Joanna Wicha w Sejmie podczas dyskusji o rządowym projekcie dot. składki zdrowotnej.

– To rabunek publicznej ochrony zdrowia, w której już i tak teraz brakuje środków na leczenie pacjentów. To pchanie nas w kierunku pełnej prywatyzacji opieki zdrowotnej. […] Obok słowności ważna jest rozwaga. Zdarzają się pomysły, z których warto, a nawet trzeba się wycofać. […] Przedsiębiorca na ryczałcie osiągający przychód 20 tysięcy zł miesięcznie zapłaci składkę zdrowotną mniej więcej dwa razy niższą, niż pracownik zarabiający średnią krajową – kontynuowała.

– Jest alternatywa. Minister Konieczny zaprezentował podatek zdrowotny. Składkę zdrowotną o skomplikowanej konstrukcji […] zastąpiłby 9% podatek. Objąłby on nie tylko wszystkich podatników PIT, ale też firmy – mówiła dalej.

– Klub Parlamentarny Lewicy jest przeciwko procedowanemu dziś projektowi […] nie możemy zgodzić się z propozycją, która osłabia opiekę zdrowotną i sytuację pracowników – dodała.