Live

Broń jądrowa w Polsce? Siemoniak sugeruje otwartość na propozycję Dudy

– Nuclear Sharing, czyli możliwość stacjonowania na terytorium danego państwa amerykańskich ładunków jądrowych i wykorzystywania do tego samolotów tego państwa to jest kilkadziesiąt lat historii. Różne państwa europejskie z tego korzystały – powiedział Tomasz Siemoniak w „Rozmowie Piaseckiego” TVN24.

„Warunkiem do rozmowy na ten temat jest…”
– Warunkiem do rozmowy na ten temat jest to, żeby strona amerykańska była na to otwarta. Uważam, że nie ma nic gorszego, niż zgłosić pomysł, który ma ręce i nogi, i usłyszeć za trzy dni odpowiedź, że to nie wchodzi w grę, bo to wtedy nas osłabia po prostu. Takie rzeczy trzeba załatwiać w zaciszu gabinetów i mieć pewność, że jest jakakolwiek ścieżka do tego – wskazał szef MSWiA.

„Najpierw trzeba rozmawiać z Amerykanami, a potem cokolwiek ogłaszać”
– Tu ważą się losy przyszłej amerykańskiej obecności, bo różne mamy głosy z Waszyngtonu, w jakim charakterze, w jakim kształcie. Co do Polski były jasne deklaracje, że ta obecność będzie utrzymana, natomiast widzimy tę dyskusję w Waszyngtonie. Ona oczywiście ma kontekst przyszłych porozumień pokojowych, kształtu NATO. Więc uważam, że w takich sytuacjach najpierw trzeba rozmawiać z Amerykanami, a potem cokolwiek ogłaszać – ocenił.

„Jeśli jest otwarta ścieżka, warto w tę stronę iść”
– Zwracam uwagę na wystąpienie premiera Tuska w ostatni piątek, gdzie mówił: użyjemy wszelkich środków dla bezpieczeństwa Polski. To była bardzo jasna deklaracja, że zrobimy wszystko […], bezpieczeństwo Polski przede wszystkim. Każda amerykańska instalacja, taka jak tarcza w Redzikowie, każdy amerykański samolot, żołnierz, sprzęt służy bezpieczeństwu Polski. Więc jeśli jest do tego otwarta ścieżka, na pewno warto w tę stronę iść. […] Na pewno byłby to mocny sygnał – stwierdził.

Jak dodał: – Teraz się dużo rzeczy różnych mówi w mediach. Natomiast pewne rzeczy się łatwo mówi w mediach, a potem nie ma dalszego ciągu i dla obywateli to nie jest dobra sekwencja zdarzeń.

„Takie sprawy lepiej załatwiać raczej w dyskrecji, ale szczególnych szkód nie będzie”. Tusk o propozycji Dudy

Bardzo by mi zależało i to jest taka dla mnie dość oczywista też racja stanu państwa polskiego, abyśmy formułowali pewne oczekiwania, kiedy robimy to publicznie wtedy, kiedy mamy pewność albo mamy powody być przekonanym, że tego typu apele czy wezwania znajdą posłuch i że adresat, w tym przypadku administracja amerykańska, prezydent Trump jest przygotowany na pozytywną reakcję i oczywiście tak poważnie mówiąc, tego typu sprawy lepiej załatwiać raczej w dyskrecji, a nie poprzez wywiady prasowe, ale szkód tego nie będzie jakichś szczególnie i doceniam starania prezydenta Dudy – stwierdził premier Donald Tusk na briefingu prasowym.

„Tego się spodziewaliśmy”. Tusk o tym, że nikt nie ma wątpliwości, kto chce rozejmu i pokoju, a kto kontynuować wojnę

Odpowiedź Rosji jest, delikatnie mówiąc, niesatysfakcjonująca, żeby nie powiedzieć tajemnicza i zagadkowa. Tak naprawdę nikt nie wie dzisiaj, czy Rosja przyjmuje wstępnie propozycje 30-dniowego rozejmu czy będzie mnożyła warunki, które są jako te wstępne warunki, tak wszyscy sądzimy, nie do przyjęcia przez pozostałych partnerów – stwierdził premier Donald Tusk na briefingu prasowym.

Ale tego się spodziewaliśmy. Dobrze się stało, że po rozmowach w Arabii Saudyjskiej już nikt nie ma wątpliwości, nie tylko kto jest agresorem, a kto ofiarą tej wojny, ale też kto chce naprawdę rozejmu i pokoju, a kto chce tę wojnę kontynuować – mówił dalej.

„Uzyskałem pełnię zrozumienia tureckiego partnera”. Tusk o niewysyłaniu polskich żołnierzy na Ukrainę

– Rekomendowałem i namawiałem prezydenta Erdoğana, aby Turcja nie wahała się przed swoją obecnością w stabilizowaniu sytuacji po osiągnięciu rozejmu i pokoju w Ukrainie. Turcja jest państwem NATO, ale utrzymuje taką pozycję, która być może pozwoli na zaakceptowanie Turcji jako jednego z kluczowych partnerów dla utrzymania rozejmu a później pokoju w Ukrainie. Bylibyśmy bardzo tym usatysfakcjonowani – powiedział premier Donald Tusk podczas briefingu prasowego.

– Poinformowałem także prezydenta Turcji, w jaki sposób Polska będzie angażowała się w stabilizację sytuacji w regionie. Wiadomo, Polska nie wysyła żołnierzy, ale uzyskałem pełnię zrozumienia naszego tureckiego partnera, że obowiązkiem polskiej armii jest pilnowanie flanki wschodniej, czyli naszej granicy z Rosją i z Białorusią, która jest też granicą NATO i granicą Unii Europejskiej – kontynuował.

Tusk: Wracamy z Ankary bardzo zadowoleni

Wracamy z Ankary bardzo zadowoleni, z rezultatów tego spotkania. Ustaliliśmy że będziemy szukali wszystkich sposobów, aby zacieśnić współpracę jeśli chodzi o przemysły obronne Turcji i Polski, współpracę militarną, jeśli chodzi o działania na arenie międzynarodowej na rzecz sprawiedliwego pokoju. Turcja jest gotowa też zaangażować się, na przykład żeby ustabilizować sytuację w basenie Morza Czarnego – stwierdził premier Donald Tusk na briefingu prasowym.

Kolarski: W Waszyngtonie drzwi dla Klicha będą zamknięte


Kierownik placówki [w USA] czyli Bogdan Klich jest niewłaściwą osobą. To jedna z najważniejszych, jeśli nie najważniejsza placówka. W Waszyngtonie drzwi dla Bogdana Klicha będą zamknięte. Zresztą już mamy informacje, że nie funkcjonuje jako polski dyplomata, który może załatwiać ważne sprawy dla Polski – stwierdził Wojciech Kolarski w RMF FM.

„Mówię to z wielką satysfakcją”. Kolarski o porozumieniu ws. ambasadorów

Potwierdzam informacje, które już wcześniej, jakiś czas temu się pojawiły. Mówię to z wielką satysfakcją, że po roku zupełnie niepotrzebnego sporu wywołanego przez rząd, rząd zaczyna znów nie tylko przestrzegać prawa, co pewnych obyczajów. Jedną z tych osób jest szef placówki, naszej misji przy UE, przy czym tutaj mamy do czynienia ze zgodą prezydenta na podstawie tzw. ustawy kompetencyjnej, natomiast przykładem powrotu do dobrych praktyk przez rząd Donalda Tuska są dwie inne kandydatury, które trafiły do pałacu – stwierdził Wojciech Kolarski w RMF FM.

Mogę potwierdzić, że rząd wrócił do starych, dobrych obyczajów i po zupełnie niepotrzebnym sporze, prezydenckie prerogatywy zostały uszanowane i co ważne, prezydent Duda zrobił to też dla przyszłych prezydentów, dla urzędu prezydenckiego – mówił dalej.

Morawiecki: Nasi europarlamentarzyści głosowali za Tarczą Wschód, natomiast przeciwko armii brukselskiej

– Tak – powiedział Mateusz Morawiecki w Radiu ZET, pytany, czy Polska będzie bezpieczniejsza dzięki Tarczy Wschód.

– Nasi europarlamentarzyści głosowali za Tarczą Wschód […] natomiast przeciwko armii brukselskiej, przeciwko armii, która miałaby się składać chyba z urzędników, bo ja nie widzę tam za bardzo żołnierzy w Belgii czy w Niemczech czy we Francji […] ta rezolucja daje Brukseli […] wyłączność, a tak naprawdę decyzyjność w zakresie polityki obronnej – kontynuował.

– Obronność przesunięta do Brukseli oznacza, że ktoś inny będzie decydował o tym, czy my możemy uruchomić nasze wszystkie systemy dotyczące obrony – dodał.

Premier z Konfederacji i koalicja tej partii z PiS-em? Morawiecki: Wyobrażam sobie taki rząd

– Ja jak najbardziej po partnersku traktuję wszystkich naszych potencjalnych koalicjantów […]. Mimo iż Konfederacja mnie atakuje, niestety czasami razem z Donaldem Tuskiem […] ja od 5 lat Konfederacji nie atakuję – powiedział Mateusz Morawiecki w Radiu ZET.

– Wyobrażam sobie taki rząd, bo wyobrażam sobie z dużą przyjemnością każdy rząd oprócz tego, który dzisiaj nam niemiłościwie panuje. Ten rząd jest po prostu zły i warto jego zmienić niemal za każdą cenę – kontynuował, pytany, czy wyobraża sobie rząd PiS i Konfederacji, w którym premierem będzie ktoś z Konfederacji.

Czemu Nawrocki ma niższe notowania od PiS-u? Morawiecki: Nie wszyscy wyborcy PiS-u zapoznali się z jego ofertą

– Nie wszyscy, którzy głosują na PiS, jeszcze zapoznali się z jego ofertą – powiedział Mateusz Morawiecki w Radiu ZET, pytany, dlaczego notowania Karola Nawrockiego są wciąż niższe od notowań PiS-u.

– Rozpoznawalność […] to jest bardzo długi proces, to trwa czasami latami, więc my możemy nie być do końca zdolni, żeby zapoznać z ofertą 100% naszych zwolenników, naszych sympatyków, ale chcemy dotrzeć jak najszerzej – kontynuował.

– Nasz kandydat jest kandydatem absolutnie nieodwoływalnym, jest niewymienialnym, jest jedynym kandydatem – zaznaczył.

„Oczywiście, to jest aktualne”. Morawiecki o wspólnym rządzie z Kosiniakiem-Kamyszem

– Wszystko jest lepsze od tego [obecnego] rządu. Tak, oczywiście, to jest aktualne, ponieważ ten rząd jest rządem skrajnie złym – powiedział Mateusz Morawiecki w Radiu ZET, pytany, czy nadal uważa, że bycie we wspólnym rządzie z Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem to dobry pomysł.

– [Władysław Kosiniak-Kamysz] dał się wpuścić Tuskowi w kanał, niestety premier ma pewną moc sprawczą, wiem coś o tym i w związku z tym te jego manipulacje przeniknęły jakoś do innych ministrów – kontynuował.

Morawiecki: Mogę udzielić Gawkowskiemu i Tuskowi korepetycji, jak skutecznie nakładać podatek na korporacje międzynarodowe

– Ja mogę udzielić korepetycji panu Gawkowskiemu i premierowi Tuskowi, jak się nakłada skutecznie podatek na korporacje międzynarodowe, w tym na firmy technologiczne. Wystarczy popatrzeć na dane, kiedy ja byłem premierem, ten podatek trafił do budżetu w wysokości trzy razy wyższej, niż na początku naszych rządów – powiedział Mateusz Morawiecki w Radiu ZET.

– Oczywiście, że był podatek od korporacji technologicznych międzynarodowych, a to, czy nazwiemy ten podatek tak, czy inaczej, to jest wyłącznie gra pana Gawkowskiego – kontynuował.