Z jednej strony nasze spokojne uroczystości, z drugiej strony te obrzydliwe ataki, oszczerstwa, odrażające powtarzanie tez putinowskich, tego wszystkiego, co wrogowie polskiej niepodległości, ludzie którzy Polskę okradali, ludzie którzy Polsce szkodzili i szkodzą w dalszym ciągu z pełną determinacją i świadomością tego, co robią, działają bez żadnej reakcji ze strony policji, wbrew prawu – stwierdził Jarosław Kaczyński w Warszawie.

Tak wygląda to porozumienie Tuska, tak to wygląda. Policja nie wykonuje swoich obowiązków, bo takie ma polecenia, bo jest w istocie dzisiaj, mówię o tym z bólem, w sojuszu z wrogami Polski, w sojuszu z Putinem, w sojuszu z tymi wszystkimi, którzy niszczą dzisiaj współczesny świat, zagrażają wielką wojną i taka jest prawda. Prawda o naszej rzeczywistości. Tej rzeczywistości przeciwstawiał się, a właściwie temu wszystkiemu, co ją przygotowywało, mój śp. brat Lech Kaczyński – mówił dalej prezes PiS.

Ale przeciw temu lecieli także do Smoleńska ci wszyscy, którzy padli ofiarą odrażającej, ludobójczej zbrodni, zbrodni za którą odpowiada Putin, ale także ci, którzy rozdzielili wizyty. Ci, którzy tu w Polsce przygotowywali także tę zbrodnię i ta prawda się pewnego dnia okaże prawdą nie tylko dostępną dla świadomości wszystkich Polaków, ona się także okaże prawdą procesową. Przyjdzie taki czas i może jest już niedługi, wierzymy w to głęboko, i będziemy dlatego w dalszym ciągu kontynuowali to, co robimy – dodał.

Jak powiedział Jarosław Kaczyński: – Będziemy kontynuowali aż do tego dnia, kiedy ci, którzy tutaj się awanturują, obrażają, poniosą tego konsekwencje, a wielcy zbrodniarze poniosą konsekwencje jeszcze nieporównanie cięższe. Zostaną ukarani zgodnie z naszym prawem. Albo być może będzie zastosowana jeszcze ostrzejsza zasada, zasada norymberska.