– Wyobraźmy sobie, że to referendum jest przeprowadzone w Polsce. Wiadomo, że każdy chciałby płacić mniej za energię, więc załóżmy, że większość jest przeciwko Zielonemu Ładowi, referendum jest wiążące. I co dalej? – spytała Ewa Bugała w TV Republika.

– Oczywiście to mocny mandat dla prezydenta, już prezydent ma taki mandat i będzie miał nawet bez tego referendum, aby w regionie Europy Środkowej zwołać specjalny szczyt państw, które są przeciwko Zielonemu Ładowi. Widzimy już negatywną emocję w całej Europie do Zielonego Ładu. Przywódcy państw zdają sobie sprawę z tego, że Zielony Ład niszczy ich gospodarki – odparł Karol Nawrocki.

– Ja jako prezydent zwołam taki specjalny szczyt. Dziwię się, że dzisiaj państwo Donalda Tuska, gdy mamy prezydencję w Radzie UE, nie reaguje na głos obywateli państwa polskiego. Może go nie słyszy – dodał.