– Trump będzie poważnie traktował tego, kto będzie miał mega silną pozycję w Unii Europejskiej. Dlatego że on będzie wiedział, że wtedy to jest partner: za nim stoi Unia, on jest w stanie wpływać na Unię, wpływać na to, że UE będzie się zbroić, że będzie prawdziwym partnerem dla USA, że – w jego mniemaniu – UE będzie partnerem biznesowym – powiedział Rafał Trzaskowski w „Kropce nad i” TVN24.

– Natomiast ktoś słaby, kto się skonfliktował z UE albo – nie daj Boże – jest poza UE, w ogóle dla Trumpa się nie będzie liczył. W związku z tym to pokazuje, że dzisiaj PiS tego nie rozumie – wskazał.