– Klasyczna polityka międzynarodowa polega na osiąganiu celów związanych z własnymi interesami narodowymi, z własną racją stanu. Powinniśmy mieć listę kilkudziesięciu, stu kilkudziesięciu celów wynikających z naszej racji stanu, zaczynając od polityki historycznej, a na handlu międzynarodowym kończąc i powinniśmy po prostu po kolei te cele realizować – powiedział Krzysztof Bosak w Radiu ZET.

– Państwo polskie zajmowało się byciem adwokatem rozdawania kasy dla Ukrainy. Przecież na czym polegała nasza przedwojenna i przedmajdanowa polityka wobec Ukrainy, na tym, że my w Unii Europejskiej zabiegamy o to, żeby jak najwięcej pieniędzy rozdać na tamtym kierunku – kontynuował.

– Myślenie w kategoriach postpolitycznych to jest robienie stypendiów bez stawiania żadnych wymogów, to jest wspieranie NGO-sów w duchu George’a Sorosa i Komisji Europejskiej, to jest myślenie postpolityczne, to jest wmawianie sobie, że budujemy jakieś soft power, podczas gdy po prostu wychodzimy na frajerów – mówił dalej.