Ja uważam, że to by było naprawdę bardzo dobrze, gdyby do takiego porozumienia doszło, bo oczywiście jak ktoś jest chargé d’affairs, to de facto zarządza tą placówką, ale jednak jego pozycja w całym korpusie dyplomatycznym jest nieco inna. Uporządkowanie tych spraw lepiej świadczy o Polsce, o naszej spójnej i skutecznej polityce międzynarodowej, kiedy mamy po prostu ambasadorów – stwierdziła Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz w Polsat News.

Dobrze, że do takiego porozumienia dochodzi, to też trochę pokazuje, że w fundamentalnych sprawach, w super trudnym momencie historycznym, międzynarodowym jest coś takiego jak racja stanu – dodała.