„Nie zdarza się zbyt często, żeby nawalony poseł pojawił się na sali”. Petru krytykuje polityka Konfederacji
– Akurat nie byłem w tym momencie dokładnie w parlamencie, kiedy go wyprowadzano [Ryszarda Wilka z sali plenarnej]. Ale nie zdarza się zbyt często, żeby nawalony poseł pojawił się na sali. Pierwszy raz mam przyjemność – powiedział Ryszard Petru w rozmowie z Marcinem Fijołkiem w „Graffiti” Polsat News.
Chodzi o wczorajsze zachowanie posła Konfederacji Ryszarda Wilka, który został wyprowadzony z sali plenarnej przez swojego klubowego kolegę. Marszałek Hołownia, który poprosił polityka o opuszczenie sali, stwierdził, że Wilk „nie jest w stanie uczestniczyć w obradach”.
– Być może ci bardziej podchmieleni, gdy są wieczorne głosowania, siadają z tyłu. Taka może być taktyka i wtedy, kiedy ktoś widzi, że jest zła sytuacja, to go wyprowadza. Poseł Wilk chyba za nisko zszedł i był za bardzo widoczny – ocenił Petru.
– Zasada jest taka, że w pracy nie wolno pić i się źle zachowywać. Natomiast ważne jest to, że temat stał się publiczny i to jest taki moment, kiedy powinniśmy tego typu rzeczy napiętnować. Bierze odpowiedzialność za to i wyborcy muszą też pamiętać o tym – wskazał.