– Prezes Polskiej Agencji Kosmicznej został przeze mnie dzisiaj, od samego rana w trybie pilnym wezwany do złożenia wyjaśnień. Wskazałem panu prezesowi po pierwsze nieskuteczne informowanie MON, po drugie niewłaściwe monitorowanie skali zagrożeń z przedwczoraj na wczoraj, przez całą noc. Również niewłaściwe informowanie Ministerstwa Rozwoju i Technologii – powiedział Krzysztof Paszyk na konferencji prasowej w Sejmie.

– Dostaliśmy rutynowy raport zamiast jasnego wskazania zagrożeń, które wynikają z tej sytuacji. Wskazałem rownież niewłaściwe informowanie wczoraj, przez cały dzień, Polskiej Agencji Kosmicznej o całej sprawie – wymieniał.

Jak wskazał: – Zaleciłem w natychmiastowym trybie opracowanie nowych procedur komunikacyjnych, ich udrożnienie i adekwatne reagowanie w takich sytuacjach. […] Tak jak pan prezes przed kilkunastoma minutami informował, przychyla się i realizuje te zalecenia.

„Z ostatecznymi decyzjami zaczekam do poznania wszystkich szczegółów”
– Cały czas ze szczegółami tej sprawy się zapoznaję i z ostatecznymi decyzjami zaczekam do poznania wszystkich szczegółów – oświadczył minister rozwoju i technologii.

Dopytywany o ewentualną dymisję prezesa Polskiej Agencji Kosmicznej, odparł: – Nie zwykłem działać pochopnie. Departament, który nadzoruje z ramienia ministerstwa Polską Agencję Kosmiczną, myślę że jeszcze dzisiaj przedstawi mi cały obraz tej sytuacji. Decyzję podejmę w oparciu o całościową wiedzę. Na dzisiaj, na teraz nie wykluczam żadnej z opcji.