– Myślę, że podstawowy problem polega na tym, że mamy dzisiaj ministra finansów, który boi się zwiększyć dochody budżetowe. Boi się powiedzieć wielkim korporacjom, powiedzieć funduszom, powiedzieć bankom: musicie w większym stopniu dorzucić się do budżetu, bo musimy inwestować w przyszłość – powiedział Adrian Zandberg w Radiu ZET.

– To on naszkicował ten budżet, który jest budżetem stagnacji. Jeżeli mówimy o kwestiach inwestycji w naukę, w badania, w rozwój, to to jest budżet stagnacji – kontynuował.