– Proszę nie zapominać, co się stało podczas poprzedniej kadencji Sejmu. Parlament uchwalił prawo, pan prezydent się teraz od niego odżegnuje, ale jednak podpisał ustawę […]. Uchwalono ustawę, która mówi, że prezydent powołuje ambasadorów na wniosek ministra spraw zagranicznych, a ten wniosek musi być zaopiniowany przez komisję spraw zagranicznych […] i przez nowo utworzone ciało, Konwent Służby Zagranicznej – powiedział Radosław Sikorski w Polsat News, pytany o sprawę ambasadorów.

– Za poprzedniej kadencji koledzy z PiS-u nie przewidzieli, że przegrają wybory i że utracą większość w tym konwencie. I ja realizuję ustawę, którą oni uchwalili, a pan prezydent odmawia podpisu – kontynuował.