– Ja mam jeden zasadniczy problem, że ja nie wierzę ani w zapowiedzi pana Nawrockiego na poziomie politycznym, ani na poziomie merytorycznym. To jest taka zapowiedź quasi-merytoryczna. Tylko jaki wpływ ma na to pan Nawrocki? Pan Nawrocki generalnie w tej kampanii przyzwyczaił się do tego, że opowiada banialuki, albo się tłumaczy ze swojego życia z przeszłości. Nic z tego nie będzie [obniżenia cen prądu o 33%], przecież wszyscy wiemy, że prezydent nie ma na to wpływu – stwierdził Marcin Kierwiński w Polsat News.

– Może biorą przykład z najlepszych i obietnic benzyny za 5,19, albo kwoty wolnej 60 tysięcy w 100 dni? – zapytał Marcin Fijołek.

– Ja rozumiem tę złośliwość, ale proszę sobie jednak przypomnieć, że jeszcze mamy 2,5 roku kadencji i kwotę wolną zrealizujemy – odpowiedział Marcin Kierwiński.