– Ja w ogóle uważam, że ci, co prężą muskuły i pokazują, jakimi są bokserami, to potem jak przyjdzie co do czego, to żadnej decyzji nie są w stanie podjąć – powiedział Rafał Trzaskowski w Legnicy.

– Słyszymy, jak AfD na wiecach dosłownie 100 km stąd opowiada rzeczy niesłychane, opowiada o tym, że Niemcy powinny tak naprawdę zapomnieć o swoich winach historycznych, oni w ogóle opowiadają o tym, że oni są w środkowych Niemczech, przecież to się w pale nie mieści – kontynuował.

– I ten sam gość, który pręży muskuły i który codziennie coś boksuje, gdzieś boksuje, z kimś boksuje, robi pompki, facet, który jest szefem IPN-u, w ogóle nie zabiera głosu na ten temat, bo on do powiedzenia nie ma nic – mówił dalej.

– Po tym, drodzy państwo, osądźcie to, czy ktoś jest gotów do tego, żeby być Prezydentem RP, po tym osądźcie, czy ktoś naprawdę jest twardy, czy nie pęknie, kiedy trzeba będzie trudne decyzje podejmować. Bo tak jak ten minister sprawiedliwości pożal się Boże, będzie opowiadał o tych pistoletach, a jak przyjdzie co do czego, to nie będzie miał odwagi, żeby pójść do Sejmu – dodał.