– Jesteśmy wszyscy wciągani w jakiś rodzaj szopki politycznej, gdzie obie strony chcą gonić króliczka, a nie go złapać. Z jednej strony Zbigniew Ziobro i jego otoczenie związane z PiS-em i środowiskiem dziennikarskim wspierającym PiS, mam na myśli Telewizję Republika […]. Druga część to politycy obecnie rządzącej koalicji, którzy w tej komisji śledczej [ds. Pegasusa] pracują i zafundowali drugą odsłonę show – powiedział Krzysztof Bosak w rozmowie z Karoliną Opolską w „Gościu Poranka” TVP Info.

– Zbigniew Ziobro tego dnia nie chciał przyjść, złożyć zeznań przed komisją, ale chciał być zatrzymany przez policję i dopiął swego. Komisja natomiast nie chciała przesłuchać Zbigniewa Ziobry, dlatego pospiesznie przerwała swoje spotkanie w momencie, jak dostała informację, że Zbigniew Ziobro już do Sejmu dojeżdża. I też osiągnęła swoje, to znaczy miała swoje 5 minut w mediach, nie musiała przesłuchiwać byłego ministra – ocenił.