– Bardzo ważne jest, żeby na fotelu prezydenckim nadal po sierpniu, kiedy skończy się kadencja Andrzeja Dudy, zasiadał polityk, który jest w stanie w momencie, kiedy będzie coś złego się działo w naszym regionie, zadzwonić bezpośrednio do prezydenta Trumpa i ten telefon zostanie odebrany – powiedział Adam Bielan w rozmowie z Łukaszem Jankowskim w „Poranku Wnet”.

– Możemy mówić tutaj o wielu zagrożeniach, również natury takiej hybrydowej ze strony rosyjskiej, kiedy będzie niezbędna pomoc amerykańska i wiemy doskonale, każdy, kto się interesuje amerykańską polityką, wie, że w takich sprawach decyzje podejmuje osobiście prezydent Trump i to osobiście do niego trzeba się dodzwonić. Otóż Rafał Trzaskowski do Trumpa się na pewno nie dodzwoni – kontynuował.