– Ja bardzo często jestem pytany, czy coś jest prawicowe, czy coś jest lewicowe. Bez przerwy to słyszę. Kiedyś słyszałem, że skręt na lewo, teraz słyszę, że skręt na prawo. Co to ma wspólnego z lewicą czy prawicą, żeby mówić jasno o tym, że musimy wzmacniać swoje bezpieczeństwo? – powiedział Rafał Trzaskowski w Szczecinie.
– Co to ma wspólnego z lewicą czy prawicą, jeżeli dzisiaj mówimy: musimy militarnie pomagać Ukrainie, ale z drugiej strony nie możemy popełnić tego błędu, który popełniły Niemcy czy Szwecja, czy Austria. Musimy jasno powiedzieć: ci Ukraińcy, którzy pracują w Polsce, bardzo ciężko pracują, tutaj mieszkają, mają prawo do 800+, ci, którzy nie pracują, nie mieszkają, powinni z tego programu zostać wyłączeni – kontynuował.
„To nie znaczy, że w wyjątkowych sytuacjach nie będziemy pomagać”
– Nie ma to nic wspólnego z lewicą czy prawicą. I jak ja słyszę komentarze, że to jest kwestia wrażliwości, której podobno niektórzy są pozbawieni albo zmiany patrzenia na to, co się dzieje, trzy lata po wojnie my musimy wysłać jasny sygnał dla całego świata: tak, ci, którzy tu są i ciężko pracują, mają prawo do tego typu pomocy, ci, którzy nie pracują, niestety nie, co nie znaczy, że w wyjątkowych sytuacjach nie będziemy pomagać – mówił dalej kandydat KO na prezydenta.
„Najważniejsze jest kierowanie się zdrowym rozsądkiem”
– Najważniejsze dzisiaj jest to, żeby właśnie kierować się zdrowym rozsądkiem. Bo to dzisiaj definiuje tych, którzy naprawdę chcą dobra Polski. Zdrowy rozsądek – dodał Trzaskowski.