– Nie bać Tuska jest moim zdaniem całkowicie… Ja na przykład nie boję się Tuska, więc uważam, że to całkiem trafne hasło, które mi do serca trafia. Nie bać się Tuska, tutaj absolutnie popieram, podpisuję się pod tym, natomiast jeżeli tam została zamieniona litera i mieliśmy inną spółgłoskę na początku, to mam z tym problem, podobnie jak miałem problem z tym, jak byłem na uroczystościach związanych z rocznicą Powstania Wielkopolskiego, które fani pana Nawrockiego postanowili zamienić w wiec poparcia dla niego, zakrzykując to święto państwowe okrzykami ku czci swojego kandydata, buczeniem, a kandydat stał i nie reagował – stwierdził Szymon Hołownia na briefingu prasowym.
– Może pan Nawrocki boi się zareagować, boi się tego, co wtedy powiedzą o nim jego wspierający, natomiast jeżeli chce kandydować na najwyższy urząd w państwie, to powinien dbać o całość wspólnoty i powinien dbać o nasze narodowe świętości i powinien szukać tego, co może być tym, co łączy Polaków, a nie tym, co ich podzieli. Powinien mieć odwagę, więc jeżeli do czegoś bym go zachęcał, to do tego, żeby miał odwagi. Odwagi, panie Nawrocki, żeby był pan w stanie powiedzieć, kiedy dzieje się źle i ktoś chce Polskę rozdzierać, niszczyć albo profanować, żeby tego nie robił, bo tego też będzie wymagało się od prezydenta – mówił dalej marszałek Sejmu.