– Już nie dostaje. Odkąd [Marcin Romanowski] się zrzekł swojego wynagrodzenia, nie dostaje pieniędzy. A diety nie będzie dostawał, bo nie pełni swoich obowiązków na terytorium Rzeczypospolitej. Sprawa jest prosta i zamknięta – powiedział Szymon Hołownia w „Kropce nad i” TVN24.

– To jest pierwszy przypadek posła, chyba od XVIII wieku, od Targowicy, który ucieka pod opiekę obcego rządu, bo mu się jego własny rząd nie podoba. To jest po prostu zdrada – ocenił.