Live

Ultimatum od Tuska dla ministra sprawiedliwości? Bodnar: Taka rozmowa nie miała miejsca

– Mnie ten artykuł [w Newsweeku] zaskoczył, ponieważ taka rozmowa nie miała miejsca – powiedział Adam Bodnar w TVN24, pytany o ultimatum, które miał dostać od Donalda Tuska ws. rozliczeń (albo przyśpieszą, albo Roman Giertych zostanie wiceministrem).

– Ja nie muszę tego słyszeć [że jest za wolno, za słabo, za delikatnie], bo ja sam doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że rozliczenia to jest ważna rzecz – kontynuował.

– Ja uważam, że rozliczenia muszą iść do przodu, ale zgodnie ze wszystkimi procedurami, ponieważ najgorsze, co mogłoby się zdarzyć, to to, że zostaną podjęte określone działania, które później utkną gdzieś w sądach albo prokuratura zostanie złapana na jakichś różnych błędach proceduralnych i z tego zrobi się jeden wielki śmiech, a nie poważny proces rozliczeń – mówił dalej.

„Nie tak to miało wyglądać”. Suchoń do Bodnara po decyzji prokuratury w sprawie 8-letniego Kamila z Częstochowy

„Prokuratura stwierdziła, że w sprawie maltretowania i zabójstwa Kamilka nie było żadnego zaniechania po stronie instytucji publicznych i pomocowych i umorzyła śledztwo. To po co nam te instytucje? (publiczne, pomocowe i prokuratura)” – napisał na X Mirosław Suchoń.

„Oj nie tak to miało wyglądać” – kontynuował, zwracając się do Adama Bodnara.

„Zaczyna się kampania wyborcza”. Hołownia publikuje postanowienie ws. zarządzenia wyborów prezydenckich

Marszałek Sejmu Szymon Hołownia opublikował treść postanowienia w sprawie zarządzenia wyborów na prezydenta.

„Postanowienie przesłałem właśnie przewodniczącemu PKW oraz Premierowi. Rząd jeszcze dziś ma opublikować je w Dzienniku Ustaw. Zaczyna się kampania wyborcza” – napisał Hołownia na X.

Spotkanie Trzaskowskiego z Zełenskim. Nitras: Prezydent Ukrainy o to poprosił

Warto powiedzieć, że pan prezydent Zełenski dzisiaj poprosił o spotkanie pana prezydenta Rafała Trzaskowskiego i w imieniu Ukrainy, odznaczy, podziękuje Warszawie za pomoc w czasie wojny i Ukraińcom i państwo ukraińskiemu i Kijowowi – stwierdził Sławomir Nitras w RMF FM.

„Mieliśmy wybór, nie wejdzie w życie albo wejdzie na pewnych warunkach”. Nitras o edukacji zdrowotnej

Zależy nam na edukacji zdrowotnej. To jest projekt bardzo ważny również dla resortu sportu, bo tam większym komponentem jest aktywność fizyczna, świadomość jak ważny jest ruch dla młodzieży i dzieci, mówię o wielkości obszaru. Jeśli mieliśmy do wyboru, że ten przedmiot będzie przedmiotem sporu wewnętrznego i nie wejdzie w życie, albo, że wejdzie w życie na pewnych warunkach, traktując to jako pewien krok w dobrą stronę, to co mieliśmy zrobić – stwierdził Sławomir Nitras w RMF FM.

„Szybciej niż się wydaje”. Nitras o kobiecie w kierownictwie Ministerstwa Sportu

Myślę, że tego się doczekamy szybciej [kobiety w ministerstwie sportu] niż panu się wydaje. To są decyzje koalicji i premiera, to nie są tylko moje decyzje, natomiast pan premier zna moją determinację w tej kwestii, będziemy nad tym szybkiej w przyszłości [decydować] – powiedział Sławomir Nitras w RMF FM.

Nitras: Trzaskowski jest najbardziej umiarkowanym, środkowym kandydatem, jakiego można sobie wyobrazić

Nie ma kandydata, który jest bardziej w centrum, bardziej w środku, najbardziej szukającym punktów wspólnych niż prezydent Rafał Trzaskowski. Z perspektywy pana Nawrockiego, który domaga się w Polsce i sam mówi o tym, że będzie chciał zaostrzyć [prawo aborcyjne] w stosunku do tego które mamy, tak powiedział, to rzeczywiście wszyscy mogą wydawać się lewicowi. Rafał Trzaskowski, prezydent Rafał Trzaskowski jest najbardziej umiarkowanym, środkowym kandydatem, jakiego można sobie wyobrazić – stwierdził Sławomir Nitras w RMF FM.

Rafał Trzaskowski jest człowiekiem z natury umiarkowanym, szukającym w każdym jakichś argumentów, to nie jest radykał tak jak pan Nawrocki i myślę, że to jest jego zaletą i na końcu może się okazać, że to będzie jego największą zaletą – dodał.

Nitras: Stadion Narodowy nie jest po to, żeby zarabiać na reprezentacji

Domem reprezentacji Polski jest Stadion Narodowy. Mnie raziło w tym komunikacie, od którego na szczęście władze Polskiego Związku Piłki Nożnej się odcięły, mówiąc o jakichś informacjach prasowych – powiedział Sławomir Nitras w RMF FM.

Uważam, że błędy po stronie stadionu również były w tych negocjacjach. Ja rozmawiałem z władzami stadionu i powiedziałem bardzo wyraźnie, że naszą intencją jest, że mecze reprezentacji zawsze mają pierwszeństwo. My nie zarabiamy na reprezentacji Polski, nie po to jest Stadion Narodowy, żeby zarabiać na reprezentacji Polski – dodał.

Nitras: Wierzę, że dojdzie do porozumienia ws. ekshumacji i do przeprosin Ukraińców za Wołyń

Warto przypomnieć, że ekshumacje były na Ukrainie, odbywały się na Wołyniu. PiS doprowadził do zmiany ustawy, prowokacyjnej w stosunku do Ukraińców, motorem takim głównym był chyba Paweł Kukiz i Ukraińcy poczuli się dotknięci, to są bardzo trudne relacje – stwierdził Sławomir Nitras w RMF FM.

Oczywiście [Ukraińcy nie ułatwiali tych relacji], ale bardzo ważne jest, żeby po obu stronach spotkali się politycy, którzy nastawieni są na porozumienie, znalezienie rozwiązania, a nie szukali korzyści własnych np. politycznych w napuszczaniu jednych na drugich. Ja wierzę, że przed nami proces, którego byliśmy blisko na początku wojny, pewnej zgody szukania porozumienia, ekshumacje są bardzo ważne, są warunkiem z naszej strony w ogóle niedyskutowanym i wierzę, że dojdzie do porozumienia i do ekshumacji i do przeprosin Ukraińców za Wołyń – kontynuował.

„Kwestia kilku miesięcy”. Bodnar o tym, kiedy Sebastian M. trafi do Polski

– Ta szansa [sprowadzenia do Polski Sebastiana M., który uciekł do ZEA po tym, jak miał spowodować śmiertelny wypadek na A1] się zdecydowanie zwiększyła, odkąd sąd I instancji w Zjednoczonych Emiratach Arabskich uznał, że nie ma przeszkód, taką decyzję uzyskaliśmy, zostaliśmy poinformowani w piątek i to jest gigantyczny, duży przełom w tej sprawie, także liczę, że już wkrótce pan Sebastian wróci do ojczyzny i zacznie odbywać tymczasowe aresztowanie – powiedział Adam Bodnar w TVN24.

– Tam jest termin na odwołanie 30 dni, zakładam, że jednak sądy w Emiratach działają dość sprawnie w tego typu historiach, także myślę, że to jest kwestia raczej kilku miesięcy, może 2, 3, 4 miesięcy – kontynuował.

Izba kontroli zdecyduje ws. ważności wyborów? Bodnar: Decyzja, czy przyjąć zaprzysiężenie od nowego prezydenta i tak będzie po stronie marszałka Hołowni

– Ja jestem zdania takiego, że nie możemy nagle twierdzić, że Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych jest sądem – powiedział Adam Bodnar w TVN24, pytany, czy jeśli nic się nie zmieni i ważność wyborów będzie musiała uznać izba kontroli nadzwyczajnej Sądu Najwyższego, czy jest wtedy zwolennikiem uznania decyzji tej izby za wiążącą koalicję rządzącą.

– Uważam, że i tak w takiej sytuacji decyzja będzie po stronie marszałka Hołowni, w jaki sposób przejść do porządku dziennego i czy przyjąć zaprzysiężenie od nowego prezydenta – kontynuował.

– Ja wiem, ale wydaje mi się, że w tej sytuacji, jeżeli pan marszałek Hołownia będzie musiał się zderzyć z wynikiem wyborczym i z tym, jaką opinię wydali obywatele na temat tego, kto powinien być nowym prezydentem, to będzie przede wszystkim mężem stanu i nie mam co do tego wątpliwości. Zrobi to, co będzie dobre dla narodu polskiego – mówił dalej, po zwróceniu uwagi, że marszałek Hołownia jest bezpośrednio zainteresowany w sprawie, bo przy nieuznaniu ważności wyborów to on zostałby pełniącym obowiązku prezydenta.

„Taka dyskusja jest nam potrzebna”. Bodnar apeluje do Dudy ws. rozwiązania kwestii uznania ważności wyborów

– Ja myślę, że mimo wszystko powinniśmy jeszcze wykorzystać te szanse i te kilkanaście tygodni, które mamy […] jest projekt marszałka Hołowni, wiem także, że Polskie Stronnictwo Ludowe myśli o różnych rozwiązaniach – powiedział Adam Bodnar w TVN24, pytany o uznanie ważności wyborów prezydenckich.

– Ja bym jednak chciał zaapelować do pana prezydenta, żeby pan prezydent wziął na siebie też część odpowiedzialności za to, żeby nie udawał, że nie ma problemu, bo nie ma to sensu – kontynuował.

– Jeżeli pan prezydent by zadeklarował, że jest gotowy do rozmów na temat poszukiwania rozwiązania, a moim zdaniem da radę znaleźć rozwiązanie w ramach obecnie istniejącej struktury Sądu Najwyższego, która by doprowadziła do zmiany, to myślę, że taka dyskusja też nam jest potrzebna – mówił dalej.

– Chciałbym jeszcze raz zaapelować do pana prezydenta, bo jeżeli pan prezydent wyjdzie z rozwiązaniem, powie: okej, słuchajcie, szukamy takiego sposobu dojścia do rozstrzygnięcia o ważności wyborów, żeby to było optymalne z punktu widzenia moich interesów, a jak rozumiem, interes polityczny pana prezydenta jest taki, żeby nie kwestionować statusu tzw. neosędziów, a z drugiej strony tak, żeby opinia publiczna miała gwarancję, że rozstrzygnięcie zapada przez Sąd Najwyższy, co do składu, którego nikt nie ma wątpliwości, to myślę, że to byłoby bardzo dobre dla opinii – dodał.

– Wtedy dawałoby to gwarancję, że taka ustawa zostanie ostatecznie podpisana przez prezydenta – zaznaczył.