Działania ministra Mroczka, mojego zastępcy, były tutaj absolutnie prawidłowe, bo w grudniu została ta spółka zdjęta z listy sankcyjnej, gdy przestała być rosyjska. Jest kontekst oczywisty, dziwię się, że on gdzieś umyka. Jest embargo na rosyjski gaz, w grudniu wprowadzono też embargo na gaz LPG. Nie ma rosyjskiego gazu w warszawskich autobusach – stwierdził Tomasz Siemoniak w „Rozmowie Piaseckiego” TVN24.

Skoro przestała być rosyjska, została zdjęta z listy sankcyjnej. Za rządów PiS-u zdjęto w ogóle 8 spółek z listy sankcyjnej. My wpisaliśmy w ubiegłym roku 20 spółek i nie ma groźby ryzyka, że rosyjski gaz się pojawi w warszawskich autobusach czy jakichkolwiek innych, bo nikt go nie sprowadza – mówił dalej.