– Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji także w ubiegłym roku walczyło w sądzie i wygrało w sądzie to, że ta firma była przez cały czas na liście sankcyjnej, zresztą prowadzimy tutaj bardzo surową politykę, jeśli chodzi o sankcje wobec Rosji, bo 28 firm w ubiegłym roku zostało na taką listę wpisanych, więc w każdym z tych przypadków oczywiście dokonywana jest analiza i podejmowane są decyzje – powiedział Tomasz Siemoniak na konferencji prasowej, pytany o doniesienia WP o MZA i rosyjskim gazie.
– W tym przypadku […] zmienili się właściciele tej firmy, więc zmieniła się podstawa formalna, natomiast z tego co wszyscy wiedzą zapadły decyzje dotyczące wprowadzenia embarga na zakup gazu z Rosji, tzw. gazu z LPG i generalna sytuacja się zmieniła. Oczywiście tutaj w MSWiA i w ABW […] będziemy tutaj się starali w takich sytuacjach, gdy pojawia się wątpliwość, czy nie mamy do czynienia z jakąś fikcją, działać i reagować – kontynuował.
– Te kwestie wyjaśniamy, kwestie szczegółowe […] wyjaśnia Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego, ja jestem ostatnią osobą, która by tutaj pozwalała na jakieś fikcje, natomiast urzędnicy ministerstwa działają zgodnie z przepisami prawa, kierują się Krajowym Rejestrem Spółek, jeżeli nie było wątpliwości, że tutaj są udziałowcy zagraniczni, udziałowcy rosyjscy, to takie decyzje były podjęte – mówił dalej, dopytywany o wykreślenie firmy z listy sankcyjnej po sprzedaży.
– Jeśli ktokolwiek tutaj popełnił jakiś błąd, na pewno będzie to rozliczone – dodał.