– To nie jest ustawa incydentalna, to ustawa niefortunna. Bo incydentalna kolaboracja ze złem jest złem. Czy jednorazowość i epizodyczność takiej ustawy poprawia sytuację, stan praworządności w Polsce? Otóż nie – stwierdziła Anna-Maria Żukowska w Sejmie.
– Staliśmy przed SN ze świeczkami, walczyliśmy o przywrócenie praworządności, wspieraliśmy niezłomnych sędziów, często wręcz represjonowanych za rządów PiS za przestrzeganie Konstytucji. I co teraz mamy za naszych rządów, zaprzeczyć tej walce? O ważności wyborów nie mogą orzekać neosędziowie – mówiła dalej posłanka Lewicy.