– Którzy członkowie tej komisji wyborczej zmieniają zdanie? Właśnie delegowani przez Koalicję Obywatelską, właśnie delegowani przez Donalda Tuska. […] Nikt tak pięknie nie potrafi melodyjnie przeciągnąć prętem po kratach, jak Donald Tusk – powiedział Marek Sawicki w PR1.

– Jest pytanie teraz, o co chodziło Państwowej Komisji Wyborczej i tym dwóm członkom delegowanym przez PO […] czy o to, żebyśmy dalej przez kolejne miesiące ten duopol polityczny podtrzymywali i grali w tej orkiestrze dwóch tenorów, Kaczyńskiego i Tuska, którzy nawzajem się napędzają swoją do siebie nienawiścią? – kontynuował.

– Czy to było jakieś porozumienie między PiS-em i Platformą Obywatelską, bo też mogę się tego domyślać? […]. Ja umiem czytać politykę i wiem, że tutaj nie ma przypadku, że taka decyzja czemuś ma służyć – mówił dalej.