Live

„Jestem do tego gotowy”. Zandberg o starcie w wyborach prezydenckich

– Ja jestem oczywiście do tego gotowy. Natomiast decyzję w tej sprawie będzie podejmować partia – powiedział Adrian Zandberg w „Gościu Wydarzeń” Polsat News, pytany o swój potencjalny start w wyborach prezydenckich.

Bodnar: W uchwale PKW widzę głęboką sprzeczność

Jak posłuchamy niektórych członków PKW, to jeszcze kilka miesięcy oni mówili: nie można wypłacać, później mówili, że się wstrzymują, a następnie że w zasadzie to decyzja jest w rękach ministra finansów. Trochę się trudno zorientować, jakie jest podejście – stwierdził Adam Bodnar w TVP Info.

To, co widzę w tej uchwale, to wewnętrzna, głęboka sprzeczność. Bo z jednej strony ona brzmi tak: w wykonaniu postanowienia Izby Kontroli Nadzwyczajnej, PKW postanawia, a w drugim paragrafie jest mowa o tym, że w sumie PKW nie wie, czy to jest sąd czy nie i że ma jakieś wątpliwości w tym zakresie – mówił dalej.

Myślę, że po przeprowadzeniu tych właśnie analiz, wypracujemy odpowiednią koncepcję i pan minister na tej podstawie podejmie właściwą decyzję – zaznaczył minister sprawiedliwości.

Siemoniak: Raport ws. ks. Michała O. zawiera nieprawdy. Dziwię się, że RPO to firmuje

– Przede wszystkim raport Rzecznika Praw Obywatelskich zawiera nieprawdy. Dziwię się, że są tam takie nieprawdy […] jest mowa o tym, że nie dostał żadnego posiłku ks. O., a sąd […] stwierdził, że miał własne kanapki i nie chciał posiłku, a w punkcie zatrzymania oferowano mu posiłki – powiedział Tomasz Siemoniak w TVN24.

– Bardzo się dziwię temu, że Rzecznik Praw Obywatelskich firmuje coś, co jest po prostu nieprawdą – kontynuował.

– Tenże sąd w październiku stwierdził, że zatrzymanie było legalne, zasadne i prawidłowe. Rozmawiajmy o zmianie przepisów dotyczących kajdanek, rozmawiajmy może o innych warunkach w tych punktach zatrzymania, rozmawiajmy o procedurach, natomiast wszystkie działania funkcjonariuszy, czy ABW, czy policji, czy służby więziennej, czy prokuratury były absolutnie prawidłowe i legalne – mówił dalej.

„Żenujące”. Siemoniak o słowach Orbana, z których wynika, że kolejne osoby mogą otrzymać azyl polityczny

– Takie wypowiedzi właśnie o tych otwartych drzwiach, ja myślę, są dość żenujące i być może Orban tak sobie wyobraża, że będzie tutaj jakieś kolejne osoby z PiS-u przyjmował, natomiast uważam, to jest taka wypowiedź, która bardzo źle świadczy o Orbanie i bardzo źle przyczynia się do relacji polsko-węgierskich – powiedział Tomasz Siemoniak w TVN24.

– Orban to w tym momencie niszczy dla kontaktów z PiS-em – kontynuował.

„Wierzę, że Fico zrozumie, że z Rosją nie da się prowadzić normalnych interesów”. Siemoniak o „rosyjskim wirusie” ogarniającym Węgry i Słowację

– To jest jakiś taki zły rosyjski wirus, który najpierw ogarnął Węgry i Orbana i widzimy, jaką politykę prowadzi, co on w ogóle mówi, przecież te jego wypowiedzi prorosyjskie absolutnie są skandaliczne, wykluczają go z Zachodu tak naprawdę. Ja rozumiem, że Słowacja jest dopiero na początku takiej drogi i wierzę w to, że tutaj premier Fico i rządzący zrozumieją to, że z Rosją nie da się prowadzić normalnych interesów – powiedział Tomasz Siemoniak w TVN24.

Siemoniak: Europa wyleczyła się z rosyjskich surowców

– Wyleczyła się Europa z rosyjskich surowców. Myślę, że nikt nie ma żadnego złudzenia, że Rosja jest normalnym partnerem, z którym można się porozumieć, zawrzeć umowy i Rosja tych umów dotrzyma, bo Rosja nie dotrzymuje żadnych umów, Rosja napada na inne państwa – powiedział Tomasz Siemoniak w TVN24.

Siemoniak: Jeżeli morderca wbiega do kościoła, policja musi wbiec za nim. Porównywanie do stalinizmu jest obłudne

– Konkordat o tym wyraźnie mówi, jeżeli są sprawy, które zagrażają życiu, zdrowiu, mieniu, czyli by był np. ścigany morderca, który wbiega do kościoła, to policja musi za nim wbiec do kościoła, to jest chyba dla wszystkich oczywiste – powiedział Tomasz Siemoniak w TVN24.

– Więc te wszystkie głosy, to porównywanie do czasów stalinowskich, hitlerowskich, jest tak obłudne, tak nieuczciwe wobec działań policjantów i prokuratury, że wystawia świadectwo tym, którzy takie rzeczy opowiadają – kontynuował.

Siemoniak: Przedziwna sytuacja, że dla niektórych mediów Romanowski stał się bohaterem. Dziś jest de facto liderem PiS-u

– To jest przedziwna sytuacja, że dla niektórych mediów pan Romanowski ścigany z podejrzeniem bardzo poważnych przestępstw staje się jakimś bohaterem, który wygłasza oświadczenia polityczne, udziela szerokich wywiadów i przyznaje się, że od samego początku oszukiwał, kombinował i nie miał najmniejszego zamiaru stanąć przed polskim wymiarem sprawiedliwości – powiedział Tomasz Siemoniak w TVN24.

Inwigilacja bez zgody sądu? „Może w czasach PiS-u tak było”

– Absolutnie nie, przecież, póki nie było decyzji sądu, jakby to wyglądało, że poseł jest inwigilowany czy poseł jest w jakiś sposób sprawdzany. […] Takie głosy, z których wynika, że poza podstawą prawną, poza decyzją sądu ktoś jest inwigilowany, to czasy PiS-u, może w czasach PiS-u tak było – kontynuował, pytany, czy to nie ośmiesza policji i prokuratury.

– Dziś pan Romanowski jest de facto liderem PiS-u i jego 50. wywiad bardziej się przebija, niż harce prezesa Kaczyńskiego z premier Szydło i lodówką – mówił dalej.

Zandberg apeluje ws. wyborów prezydenckich. „Kto tego nie rozumie, być może zgarnie dużo lajków wśród Silnych Razem, ale nie jest odpowiedzialnym politykiem”

– To jest otwieranie bram piekieł. Ja w tej sprawie [wyborów prezydenckich oraz Izby Kontroli SN] apeluję do wszystkich o elementarną odpowiedzialność. Rozmawialiśmy o tym m.in. z Polską 2050, o ich propozycji [tzw. ustawie incydentalnej]. Żeby była jasność: […] nie jest idealna. Ale w tym miejscu, gdzie jesteśmy, już nie ma żadnych idealnych rozwiązań. Są rozwiązania mniej i bardziej złe – powiedział Adrian Zandberg w „Gościu Wydarzeń” Polsat News.

– Mnie interesuje to, żeby była stabilność tych wyborów, które są przed nami. Bo nie chcę, żeby one potem się rozstrzygały nie przy urnach, tylko na ulicy – podkreślił.

– Jeżeli będzie tak, że pół Polski będzie uważało, że wybory się odbyły, a drugie pół będzie uważało, że wybory się nie odbyły, jeżeli będą wątpliwości co do potwierdzenia wyników wyborów, to jest otwieranie bram piekieł. Kto tego nie rozumie, być może zgarnie dużo tysięcy lajków na Twitterze wśród Silnych Razem, ale nie jest odpowiedzialnym politykiem – stwierdził.

Domański powinien wypłacić pieniądze PiS-owi? Siemoniak: Nie ma powodu prawnego. Rząd nie da się zastraszyć

– Minister finansów nie ma żadnego powodu, żeby działać, zwłaszcza że sama uchwała Państwowej Komisji Wyborczej jest dziwna, wewnętrznie sprzeczna i niespójna z wcześniejszymi uchwałami tejże komisji – powiedział Tomasz Siemoniak w rozmowie z Moniką Olejnik w „Kropce nad i” TVN24.

– Jest taką uchwałą sprzeczną z poprzednimi uchwałami i uchwałą, w której jest punkt drugi, warunkowy, mówiący „jeśli istnieje ta izba”. […] Stojąc na gruncie uchwały Rady Ministrów, stanowiska, które jednomyślnie przyjęła Rada Ministrów, nie ma tutaj powodu prawnego do tego, żeby minister te pieniądze wypłacał i tutaj te takie pogróżki, straszenie ministra finansów, straszenie rządu myślę, że nie podziałają – kontynuował.

– Politycy PiS-u, różne osoby z tamtej strony sceny politycznej ścigają się w wygłaszaniu różnych oświadczeń, po prostu próbując straszyć ministra finansów. Rząd się nie da w tej sprawie zastraszyć – mówił dalej.

– Będąc na miejscu ministra finansów, na pewno nie podjąłbym takiej decyzji, być może minister finansów będzie prowadził jakieś analizy, ale na litość boską, jak Państwowa Komisja Wyborcza może jakby wyrazić taką uchwałę, po której nikt nie wie, co ma być – dodał.

Czy minister finansów powinien wypłacić PiS pieniądze? Zandberg: Mam podobne zdanie do tego, które ma RPO

– W tej sprawie [pieniędzy dla PiS] mam bardzo podobne zdanie do tego, które ma rzecznik praw obywatelskich. Ta sprawa to jest idealny przypadek, kiedy coś może być niesprawiedliwe, ale zgodne z prawem – powiedział Adrian Zandberg w „Gościu Wydarzeń” Polsat News.

– Wszyscy widzieliśmy, co PiS wyprawiał. To, że PiS nie zostaje za to ukarany, jest niesprawiedliwe. Ale są procedury. Ta praworządność, o której zawsze mówiliśmy, coś znaczy – mówił dalej.

– Jeżeli PKW przyjęła taką uchwałę, jaką przyjęła, jeżeli od tej uchwały nie ma odwołania, to instytucje publiczne są od tego, żeby po prostu takie decyzje wykonywać. I mówię to zupełnie bez radości i satysfakcji – stwierdził.

Zandberg: Chciałbym, żeby w następnym Sejmie było tyle szabel partii Razem, by większość rządząca zależała od niej

– Chciałbym, żeby w następnym Sejmie było tyle szabel partii Razem, żeby większość rządząca zależała od partii Razem – powiedział Adrian Zandberg w „Gościu Wydarzeń” Polsat News.

– Dzisiaj mamy rząd, który mógł zostać powołany w takim kształcie i z takim programem, czy też brakiem programu, tylko dlatego, że takiej sytuacji nie było. Dlatego że ten rząd nie zależał od większości głosów partii Razem. I takie mamy efekty, że jest 20 miliardów niedofinansowania w publicznej ochronie zdrowia, że w przyszłym roku nie będzie realnych podwyżek w budżetówce, że od roku nic się nie zmieniło, jeżeli chodzi o mieszkania i rząd tak naprawdę patrzy tylko na to, jak rosną zyski banków – kontynuował.