– Przecież to nie jest nic skierowane ani przeciwko Kościołowi ani przeciwko temu zakonowi, wiec uważam, że robi się tutaj jakąś polityczną burzę w szklance wody. Trochę dlatego, żeby zamazywać prawdę o tej sytuacji, że ścigani są podejrzani o bardzo poważne przestępstwa, w tym pan Romanowski, który uciekł na Węgry – stwierdził Tomasz Siemoniak w TVP Info.