
„Nie może być tak, że służby nie mają dostępu do takich miejsc”. Siemoniak o poszukiwaniu Romanowskiego w klasztorze w Lublinie
– Trzeba złożyć zażalenie, niech sąd to ocenia. Ja tu zawsze będę bronił policjantów, robią swoje, mają postanowienie prokuratury. Działają według swojej najlepszej wiedzy, pamiętajmy, że tu chodzi o poszukiwanie osoby podejrzanej o bardzo poważne przestępstwa i jak sądzę, te działania miały swoje źródło w jakiejś uprawdopodobnionej informacji, że może być tam sama podejrzewana osoba [Romanowski], albo jakiejś elementy z tym związane – stwierdził Tomasz Siemoniak w programie ,,Grafiiti” w Polsat News.
– Mówimy o poszukiwaniu osoby podejrzanej o poważne przestępstwa i w tym przypadku czy to jest budynek publiczny, mieszkanie prywatne, klasztor czy inne miejsce służby i prokuratura powinny mieć dostęp, to nie jest tak, że są jakiejś części krajów, do których służby państwowe w takiej sytuacji nie mogą dotrzeć. Tak jak powiedziałem, prokuratura wyjaśni i sądzę, że sprawa się na tym zamknie – kontynuował.
Więcej z: Live

Bielan: SOP zajmuje się przekazywaniem informacji zaprzyjaźnionym dziennikarzom

„Twardo stoję na stanowisku, że politycy różnych opcji powinni ze sobą rozmawiać”. Hołownia odnosi się do medialnych doniesień
„Pierwszy żołnierz od II wojny światowej, który poległ w obronie granicy”. Duda wspomina sierżanta Sitka
