– Wtedy, kiedy decydujemy się na kolejne transze pomocy, cały czas musimy też pamiętać, że mamy do zabezpieczenia bardzo długą granicę z Białorusią i dość długą granicę z Rosją. Na granicy z Białorusią mamy incydenty ciągłe. Wiecie, że tam słychać strzały na granicy białorusko-polskiej prawie każdego dnia – powiedział premier Donald Tusk we Lwowie.

– Mieliśmy już w tej chwili zidentyfikowanych 17 ataków, taki pełnowymiarowy sabotaż w Polsce organizowany przez rosyjskie służby. Już nie mówię o tych incydentach powietrznych – kontynuował.