– Mnie trochę dziwi, że pan prezydent wraca do tej swojej retoryki takiej bardzo mocnej, wyrazistej, myślę, że chyba niepotrzebnej – powiedział Adam Bodnar w TVN24, pytany o wypowiedź prezydenta Andrzeja Dudy o „uczynienia Polski w 100% wolnej od postkomunistycznych złogów”.

– Przepraszam, czy tymi złogami są, nie wiem, 40-latkowie, którzy zasiadają w różnych polskich sądach, którzy orzekają, którzy się wykształcili już w czasach wolnej Polski, nawet, przepraszam, jeżelibym spojrzał na pana prezydenta Andrzeja Dudę, to się wykształcił też już mocno w latach ’90 i osoby z jego pokolenia raczej trudno byłoby nazywać, używając tego typu kolorowych przymiotników – kontynuował.

– Po prostu pan prezydent jak rozumiem, używa różnych argumentów, żeby twierdzić, że to wszystko, co autoryzował swoim podpisem przez te lata, po prostu powinno być niezmienne, a ktokolwiek to krytykuje, ktokolwiek śmie przywoływać czy to zdanie sądów międzynarodowych, czy zdanie autorytetów […] są właśnie krytykowane w ten sposób – mówił dalej.