– Ze 100 konkretów to niech koledzy z PO… my mieliśmy swoje gwarancje jako Trzecia Droga i z tego możemy się wytłumaczyć, zaprezentować co się udało. Na przykład dobrowolny ZUS dla przedsiębiorców, na razie miesiąc, pewnie chciałoby się więcej – stwierdził Władysław Kosiniak-Kamysz w TVP Info.
– Myślę, że prezydent [Andrzej Duda] jest w takim wieku że powinien jeszcze być aktywny politycznie, że nie powinien szukać jakichś rozwiązań zupełnie z dala od polityki. Ma przecież macierzystą formację, tam jest rywalizacja o to, kto będzie następcą Jarosława Kaczyńskiego, więc przestrzeń do robienia polityki jest – stwierdził Władysław Kosiniak-Kamysz w TVP Info.
– Ja powiem, co zrobiłem w Instytucie Pamięci Narodowej i tego się nie wstydzę i mówię to przy kamerach. Powiedziałem, że jeśli państwo polskie istnieje, a dla mnie istnieje państwo polskie, to jeśli jacyś silni panowie przekroczą próg, nie mówię o wojsku, nie mówię o policji, ale jeśli jacyś silni panowie przekroczą próg gabinetu, wybranego przez polski Sejm i Senat, prezesa IPN, tak ważnej instytucji w infrastrukturze państwa polskiego, jeśli państwo polskie istnieje, to zostaną potraktowani nie przez prezesa, który jest urzędnikiem, tylko przez człowieka, który był mistrzem Pomorza w boksie w wadze ciężkiej – powiedział Karol Nawrocki na spotkanie z mieszkańcami Białobrzegów.
– Powiem, co się działo, gdy tak brutalnie, byłem tym zniesmaczony, dewastowano system praworządności w Polsce i wchodzono do Telewizji Polskiej. Ja akurat byłem umówiony na wywiad w TVP, gdy następowało przejęcie wbrew prawu Telewizji Polskiej, widziałem, tę całą atmosferę, bo przyjeżdżam na wywiad, bo tu policja, taśmy, wchodzę, mówię, że na wywiad, a tutaj po prostu, nie chcę powiedzieć, że stan wojenny, ale nie było fajnie, nie było przyjemnie, coś widać złego się stało – stwierdził Karol Nawrocki na spotkanie z mieszkańcami Białobrzegów.
– Podobnie z rolnikami. Gdy przyglądamy się obecnej sytuacji polskiego rolnika, który jest solą tej ziemi, który karmi i broni, który zapisany jest w naszej tradycji, którego produkty i efekty hodowli trafiają na każdy stół w polskim domu i ten rolnik jest naszym dobrem narodowym – będę prezydentem, który będzie dbał o polskiego rolnika – powiedział Karol Nawrocki na spotkanie z mieszkańcami Białobrzegów.
– Jestem zwolennikiem ochrony środowiska, ale jestem przeciwnikiem ekologicznego terroru, który trafia na polskie ziemie, a ten ekologiczny terror, który dociera na nasze ziemie, wyłącza nagle 17% gospodarki leśnej, zrównoważonej gospodarki leśnej z użytku ekonomicznego. Jaki jest efekt? Efekt jest taki, że gdy idę do zakładu stolarskiego, ceny surowca naturalnego rosną, ceny mebli rosną, ludzie są niezadowoleni, zakłady stolarskie upadają, jesteśmy otoczeni regulacjami, biurokracją z administracji, którą się nam podaje – stwierdził Karol Nawrocki na spotkanie z mieszkańcami Białobrzegów.
– Ten atak jest rzeczywiście bardzo brutalny. Chciałem zażartować, że to trochę przez tych wszystkich wspaniałych Polaków w całej Polsce, którzy tak gremialnie mnie popierają i pokazują, że ja zostanę dzięki wam tym prezydentem – powiedział Karol Nawrocki w Białobrzegach.
– Bo ten entuzjazm i wasze wsparcie jest tak wielkie, że widać, że z drugiej strony jest jakiś pożar, jest jakaś niesamowita i deklarowana publicznie nienawiść, furia – stwierdził.
– Drodzy państwo 31 lat, ze 100 lat w wieku XX byliśmy wolni. Niektórzy wciąż nie chcą zrozumieć, że te 69 lat kolonializmu i zniewolenia nie zabiło w nas ducha wolności i aspiracji. Jestem tutaj dzisiaj z państwem, żeby powiedzieć głośno, że Polska to jest wielka sprawa, a my nie chcemy żyć tak, jak żyje się w postkoloniach. My nie potrzebujemy kolejnych patronów, którzy będą nas prowadzić za rękę, bo nasza historia to ponad 1000 lat. Jesteśmy narodem z aspiracjami, z ambicjami i z wielkimi projektami, które musimy zrealizować, z takimi projektami jak CPK – stwierdził Karol Nawrocki na spotkanie z mieszkańcami Białobrzegów.
Nawrocki: Stop postkolonialnemu myśleniu w Polsce
– Stop myśleniu postkolonialnemu w Polsce. My wiemy, czego dla Polaków chcemy. Wiemy, jakie mamy zobowiązania, jesteśmy przekonani o tym, że stać nas na wielkie inwestycje i CPK, który stanie się kołem zamachowym naszej gospodarki. Który jest też szansą dla nas wszystkich do tego, żeby połączyć Polskę centralną z Polską lokalną z Polską powiatową, bo wszyscy jesteśmy Polakami niezależnie od tego, gdzie mieszkamy i gdzie funkcjonujemy – powiedział Karol Nawrocki na spotkanie z mieszkańcami Białobrzegów.
– Jestem kandydatem mającym swój program działania, który przedstawimy pewnie, przedstawię pewnie w połowie lutego ze swoimi współpracownikami – stwierdził Karol Nawrocki w Białobrzegach.
– Pod presją naszego zachodniego sąsiada, państwa niemieckiego, Unia Europejska dąży do podpisania umowy z Mercosur, bo tam ma być rynek zbytu niemieckich produktów, głownie motoryzacyjnych, ale także innych produktów państwa niemieckiego. A efekt ma być taki, że wyprodukowane, wyhodowane w Ameryce Południowej mięso […] ma zalewać rynek europejski, bijąc w polskiego i […] europejskiego rolnika – powiedział Karol Nawrocki w Białobrzegach.
– Gotowi jesteśmy poświęcić polskiego rolnika dla niemieckiego producenta produktów motoryzacyjnych. Czy wy się na to, drodzy państwo, godzicie? – spytał, na co publiczność odpowiedziała „nie”.
– Dlatego jako obywatelski kandydat na prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej chcę powiedzieć jasno: jestem przeciwko takim układom, jak porozumienie UE z krajami Mercosur. A polski rolnik jest naszym dobrem narodowym i każda moja decyzja, każda podpisana ustawa będzie odnosiła się do tego, co czuje z jednej strony polski rolnik, z drugiej strony polski przedsiębiorca i co myślą Polacy – oświadczył.
– Powinienem powiedzieć „bonsoir”. Francja to oczywiście nasz ważny partner, ale obiecuję, że i przyjdzie czas na moje spotkania z prezydentem Macronem, jak już zostanę prezydentem RP – stwierdził Karol Nawrocki w Białobrzegach.
– Ja pytany kilkakrotnie przez przedstawicieli mediów […] mówiłem, że tak, że absolutnie jestem za tym [Wigilią wolną od pracy] […] uznałem, że jest to właściwe rozwiązanie, że Polacy będą z tego zadowoleni, że tak naprawdę strata wynikająca z tego tytułu dla przedsiębiorców i dla gospodarki nie będzie wielka, bo i tak jest to taki specyficzny dzień – powiedział prezydent Andrzej Duda podczas konsultacji społecznych ze stroną pracowników i pracodawców ws. Wigilii wolnej od pracy.
– Niestety w tej ostatecznej wersji, w której państwo tę ustawę znacie, w której została ona przegłosowana w parlamencie […] doszło tam do bardzo istotnych modyfikacji. W sumie, chociaż Wigilia rzeczywiście zostaje ustanowiona jako dzień wolny od pracy, to […] w zamian za to trzy niedziele poprzedzające Wigilię będą niedzielami pracującymi, z czego w grudniu pracownik nie może mieć więcej niż dwie niedziele pracujące – kontynuował.
– Po przyjęciu tego projektu, po jego ostatecznym przegłosowaniu, te same osoby, które wcześniej rozmawiały ze mną, że są zwolennikami tego rozwiązania, powiedziały mi: […] w takim układzie to nam się po prostu nie opłaca i my się trochę czujemy teraz oszukane – mówił dalej.
– Ta sytuacja uległa, delikatnie mówiąc, poważnej zmianie po uchwaleniu tej ustawy, a także i mój stosunek do tego uległ niejakiemu zawieszeniu i zastanawiając się nad tym, co ja z tą ustawą zrobię, postanowiłem zaprosić państwa spotkanie. […] Ubolewam nad tym, że nie przeprowadzono wcześniej nad tą ustawą takich właściwych, z prawdziwego zdarzenia konsultacji społecznych – dodał.