– Miałem dostrzeżenia, np. 100 konkretów, to całe szczęście, że część z nich nie została do tej pory zrealizowana – powiedział Leszek Balcerowicz w RMF FM.

– Samo w sobie, ale jednocześnie przy mniejszym deficycie, co oznacza, że trzeba albo podnosić podatki, czego nikt nie lubi, słusznie, albo ograniczać jakieś wydatki. Jeżeli natomiast zwiększa się kwotę wolną, co, jak powiedziałem, samo w sobie jest słuszne i zwiększa wydatki, to do czego to prowadzi? Do tego, że jest rozdęty deficyt, za który ludzie poprzez zwiększone koszty zadłużania kraju płacą – kontynuował, odpowiadając na stwierdzenie, że pewnie chciałby podwyższenia kwoty wolnej od podatku.