– Oko mi się zamykało, ale dotrwałem do końca. Obejrzałem. Najpierw wychodzi człowiek z mojego rodzinnego Gdańska, który jest dzisiaj premierem – stwierdził Karol Nawrocki w Lublinie.
– Wychodzi człowiek, który jest premierem RP. Ten sam człowiek, którego znam nie tylko z Gdańska, ale znam go także z uścisków z Władimirem Putinem. Znamy te zdjęcia, nie będę opowiadać. Człowiek, który pchał całą Europę i naszą Polskę, tak ładnie Michał Rachoń i Sławek Cenckiewicz napisali o tym w swojej książce – mówił dalej.
– Wychodzi człowiek, który pchał Polskę i Europę w ręce Putina i mówi, że nawet by mi nie oddał chomika pod opiekę, bo widział jakiś album, w którym mnie wprawdzie nie było, ale istnieje domniemanie, że być może jestem osobą niebezpieczną. Ten sam gość, który ściskał się z Władimirem Putinem, mówi, że nie oddałby mi chomika – dodał.