– Panu Olgierdowi [L.], podejrzanemu, przedstawiono pięć zarzutów, w tym udział w zorganizowanej grupie przestępczej mającej na celu popełnianie przestępstw o charakterze niszczenia mienia, także poprzez podpalenie – powiedział Dariusz Korneluk w rozmowie z Agatą Adamek w „Jeden na jeden” TVN24.
– Zorganizowana grupa przestępcza, w której brał udział […] także zajmowała się handlem bronią w postaci chociażby granatów, bronią palną. […] Także podejrzany nakłaniał do popełnienia przestępstw przeciwko życiu i zdrowiu, poprzez podżeganie do pobicia bądź ciężkiego uszczerbku na zdrowiu – mówił dalej.
„Dzisiaj wniosek o tymczasowe aresztowanie podejrzanego”
– Dzisiaj będzie kierowany do sądu wniosek o tymczasowe aresztowanie podejrzanego. […] Podejrzanemu zarzuca się popełnianie przestępstw w okresie od kwietnia 2023 roku do maja 2024 roku – przekazał.
„Dzisiaj nie ma prokuratury politycznej”
Agata Adamek zauważyła, że pojawiają się zarzuty, że prokuratura działa na polityczne zlecenie, bo Olgierd L. pojawił się w „raporcie” dotyczącym przeszłości Karola Nawrockiego.
– Istotny jest czasookres popełnianych przez podejrzanego przestępstw. […] Dzisiaj nie ma prokuratury politycznej. […] Dzisiaj prokurator nie patrzy na kalendarz polityczny, na znajomych tego czy innego polityka. Gwarantuję państwu, że nikt z Prokuratury Krajowej nie będzie dyktował prokuratorom kiedy i jakie zarzuty, i komu [ma stawiać] – czy jest ktoś znajomym danego kandydata, czy też nie. Doszlibyśmy do absurdu – odparł Korneluk.