Jarosław Kaczyński nie stawił się na posiedzeniu sejmowej komisji regulaminowej, spraw poselskich i immunitetowych. Jego stanowisko przedstawił Zbigniew Bogucki, odczytujący z kartki oświadczenie prezesa PiS. Poniżej przytaczamy fragmenty tego oświadczenia.

„Nie wyrażam zgody do pociągnięcia mnie do odpowiedzialności za wykroczenie w wyżej wskazanej sprawie […]. Objęte wnioskiem zachowanie było uprawnioną reakcją na działanie Zbigniewa Komosy. Akt polityczny osoby głęboko skonfliktowanej ze mną, naruszającej wielokrotnie prawo oraz dobre obyczaje.”

„Odwracanie uwagi od skrajnie nagannej bierności policji”

„Będąca przedmiotem wniosku sprawa może być postrzegana jako odwracanie uwagi opinii publicznej od skrajnie nagannej bierności policji, która nie jest w stanie lub, co gorsza, nie chce wystąpić przeciwko publicznym ekscesom Zbigniewa Komosy, naruszającym dobre obyczaje i porządek prawny”.

„Trudno zaakceptować, aby immunitet parlamentarny był uchylany w sprawach o najbardziej błahym charakterze, a takimi bez wątpienia są sprawy o wykroczenia. […] Nie ma i nie może być zgody na to, aby uporczywe nękanie czy wręcz psychiczne znęcanie się Zbigniewa Komosy nad rodzinami ofiar katastrofy smoleńskiej pozostawało pod ochroną organów ścigania”.

„Wniosek jest chybiony pod względem prawnym”

„Wniosek jest także z gruntu chybiony pod względem prawnym. Przedmiotem ochrony przepisu z art. 124 Kodeksu wykroczeń jest mienie, czyli integralność przedmiotów o wartości majątkowej. Na skutek zarzucanych mi działań żadne mienie nie uległo uszkodzeniu, w szczególności nie uległa deprecjacji wartość rynkowa wieńca”.

„Dołączona do wieńca tabliczka czy bilecik sama w sobie żadnej wartości majątkowej nie reprezentuje, co najwyżej pewną wartość symboliczną, czy w danym przypadku publicystyczną […] w najgorszym tego słowa znaczeniu. Wieniec pozbawiony oszczerczego komunikatu pozostał pełnoprawnym wieńcem w kategoriach dobra materialnego, tym samym znamiona czynu z art. 124 Kodeksu wykroczeń nie zostały w ogóle wyczerpane”.

„Mój czyn powinien być traktowany jako kontratyp obrony koniecznej lub stan wyższej konieczności”

„Nawet gdyby wyłącznie hipotetycznie nie uwzględnić okoliczności wymienionych powyżej, to mój czyn był reakcją na bezprawie i powinien na pierwszy rzut oka być traktowany jako kontratyp obrony koniecznej, o którym mowa w art. 21 par. 1 Kodeksu karnego lub stan wyższej konieczności opisany w art. 26 par. 1 Kodeksu karnego”.