Nie chciałem być kandydatem na prezydenta, natomiast skoro na początku października powiedziano mi, konkretnie pan prezes, że jednak trzeba mnie wziąć pod uwagę i badać, bo mam duże szanse, no to taki pociąg odjeżdża tylko raz. Rozmawiałem wówczas z rodziną i powiedziałem jaka jest sytuacja, chociaż nie była specjalnie rodzina zachwycona – stwierdził Przemysław Czarnek w rozmowie z Marcinem Fijołkiem w „Graffiti” Polsat News.