– Stoi przed wami człowiek z Gdańska. Człowiek, który w swoim zawodowym życiu jako szeregowy pracownik IPN w gdańskim oddziale, a potem naczelnik, idący od samego początku do tego miejsca, w którym jestem dzisiaj tutaj, był w wielu światopoglądowych, społecznych konfliktach z Pawłem Adamowiczem, także publicznych – powiedział Karol Nawrocki we Wrześni.

„Nie przeszłoby mi przez głowę, żeby protestować przeciwko ulicy Adamowicza w Gdańsku”
– Gdy Paweł Adamowicz został zamordowany – oczywiście jeszcze raz to podkreślam: publicznie bardzo się różniliśmy, zupełnie inaczej postrzegaliśmy Polskę, świat, nasz rodzinny Gdańsk – ale nie przeszłoby mi przez głowę, żeby protestować przeciwko ulicy Pawła Adamowicza w Gdańsku – mówił dalej.

„Mój kontrkandydat udaje, że nie było tak wspaniałej osoby, jak prezydent Lech Kaczyński”
– To pokazuje, jaka jest różnica między środowiskami politycznymi w Polsce, ale także między kandydatami na prezydenta. Stan faktyczny jest taki, że prezydent Adamowicz ma swoją ulicę w Gdańsku – i mi to nie przeszkadza – a mój kontrkandydat udaje, że nie było w polskiej historii i życiu publicznym tak wspaniałej osoby, jak ś.p. prezydent Lech Kaczyński – zaznaczył.