Jest na tym Sejmie bardzo dużo skróceń terminów proceduralnych. Dopuszczam taką sytuację po raz ostatni. Chcę też bardzo wyraźnie powiedzieć, że oczywiście cieszę się, że mamy do czynienia z taką, można powiedzieć, ofensywą legislacyjną rządu, że w ciągu dwóch miesięcy czy miesiąca z hakiem dostajemy prawie 50 projektów ustaw, ale to nie może tak wyglądać w przyszłości – stwierdził Szymon Hołownia na briefingu prasowym w Sejmie.

Dlatego odbyłem już rozmowę z ministrem Berkiem odpowiedzialnym za legislację w rządzie i poinformowałem go, że od stycznia dopuszczam jedno skrócenie terminu w ważnych sprawach – mówił dalej.

Musimy być wierni temu, co sami mówiliśmy. Proces stanowienia prawa w Polsce musi być wyglądać inaczej niż za rządów PiS-u. Sejm nie jest maszynką do mięsa, punktem obsługi rządu. Jest miejscem, gdzie wykuwa się prawo, odbywa się dyskusja. Specjalnie wydłużyliśmy procedury, nie po to, żeby je skracać – podkreślił marszałek Sejmu.