– Jeżeli chodzi o prekampanię – ja płacę sam za benzynę, za dojazd. Przesiadam się z samochodu służbowego na samochód prywatny pod ratuszem i przyjeżdzam samochodem prywatnym. Jeżdzę w ten sposób po Polsce, płacąc za to samemu – powiedział Rafał Trzaskowski podczas spotkania w Piasecznie.
– Natomiast jestem wszędzie zapraszany i przyjęliśmy tego typu regułę, że jeżeli ktoś mnie zaprasza do jakiejś sali, to zapraszający płaci za salę. Za wszystkie inne koszty płacimy my, uważam że to jest całkowicie naturalne – mówił dalej.