– Rosja się pozycjonuje, żeby wyglądać na silniejszą niż jest. Ich gospodarka zaczyna się rozpadać. Zaczyna, ale ma poważne problemy. Mają też miejsce dezercje rosyjskich żołnierzy, żołnierzy musi pożyczać z Korei Północnej, drony z Iranu – stwierdził Radosław Sikorski w PR1.
– Nadal część terytorium rosyjskiego jest okupowana, a na rosyjskie centra dowodzenia i lotniska zaczynają sypać się brytyjskie i amerykańskie rakiety. Putin chce robić dobrą minę do złej gry po to, żeby jak on sądzi, wyrwać jak najwięcej w negocjacjach, które być może będą miały miejsce – mówił dalej.