– Jeżeli ci, którzy stracili wszystko w trakcie powodzi, nie dostali do dziś pomocy, to oznacza klęskę rządu. […] Według mojej najlepszej wiedzy nikt z poszkodowanych nie ma szansy na otrzymanie świadczenia remontowo-budowlanego w pełnej, stuprocentowej wysokości. Mówienie o 100 tysiącach i 200 tysiącach to kolejne kłamstwo tego rządu – powiedział Paweł Szefernaker podczas posiedzenia Sejmu.

– W procedurze szacowania strat 15% zarezerwowano na zniszczenie dachu i 20% na zniszczenie stropu. Zalane w powodzi domy najczęściej mają nienaruszone dachy i stropy, co powoduje, że maksymalnie można mieć stratę na poziomie 65%, czyli maksymalnie to jest 130 tysięcy, a nie 200. […] Jako minister odpowiedzialny przez 6 lat za wojewodów, jestem pewien, że gdyby rządziło dziś Prawo i Sprawiedliwość, powodzianie otrzymaliby należytą pomoc – kontynuował.

Po wystąpieniu posła PiS prowadzący obrady Włodzimierz Czarzasty powiedział: zatkało mnie po prostu.