Powiedział mi o tym [Władysław Kosiniak-Kamysz] w takim tonie, że będę, jednak coś takiego może mówił. Natomiast przyznaję, że byłem zaskoczony. Ja rozumiem, że my się na coś umówiliśmy, to znaczy, jeżeli umówiliśmy się na kandydata TD i wspólnego kandydata, to nie padało tam inne nazwiska niż moje i nie dlatego, że jestem tak wspaniały, tylko dlatego, że tak się umówiliśmy, a dla mnie słowo jest rzeczą świętą – stwierdził Szymon Hołownia w programie „Express Biedrzyckiej” w Super Expressie.

Zdecydowali, jak zdecydowali. Postanowili zagrać trochę bardziej w swoją grę i trochę bardziej na PSL. Rozmawiałem wczoraj z Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem, powiedział, że mają swoje też uregulowania i umocowania w PSL-u, PSL też musi w pewien, bardzo konkretny sposób na tej całej scenie w tych wyborach zaistnieć – kontynuował.

Hołownia: Chcę kontynuować projekt TD, ale nie za wszelką cenę

Tak chcę [kontynuować projekt TD] natomiast, nie za wszelką cenę, to jest jedna i podstawowa rzecz, która musi być jasno położona na stole – dodał.