– Jednym z kłamstw, które przywołuje od dłuższego czasu pan Tomczyk, jest zarzut, że podkomisja, którą kierowałem, doprowadziła do zniszczenia samolotu nr 102, czyli „samolotu bliźniaka” […], który został przez podkomisję […] badany ze względu na fakt, że za zgodą i aprobatą pana Donalda Tuska do dnia dzisiejszego nie mamy tego, co zostało zniszczone nad Smoleńskiem, nie mamy wraku samolotu ani części wraku samolotu – powiedział Antoni Macierewicz na konferencji prasowej.
– Tylko badanie samolotu nr 102 dawało możliwość zebrania materiałów dowodowych. To badanie zostało podjęte także dlatego, że do katastrofy tego samolotu, do zniszczenia możliwości lotu tego samolotu doszło w roku 2012. […] Stwierdzono, że jest awaria, zniszczenie tylnej części samolotu […] sprawiające, że może dojść do nieustannej katastrofy – kontynuował.
„Podjęliśmy decyzję o badaniu samolotu po czterech latach, gdy nie był on używany”
– Podjęto decyzję, że w żadnym wypadku nie będzie on latał, ta decyzja została podjęta przez Ministerstwo Obrony Narodowej w styczniu 2013 roku i od tego czasu ten samolot nie latał. Nie mógł być używany do lotów, ponieważ […] była taka awaria, która groziła możliwością zniszczenia samolotu w trakcie lotu – mówił dalej Macierewicz.
– My podjęliśmy decyzję o jego badaniu w roku 2016, po czterech latach, gdy on nie był w żaden sposób używany. Żadna z decyzji, którą my podejmowaliśmy, żadne badania, które my podejmowaliśmy, nie niszczyło trwale tego samolotu – dodał.