– Jeżeli akty dywersji zostały ujawnione, to bardzo dobrze. Przypomnę, że za czasów rządów Prawa i Sprawiedliwości Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego ujawniła całą siatkę rosyjskich szpiegów, wręcz dywersantów, którzy przygotowywali się do tego, żeby zorganizować akty dywersji w naszym kraju – powiedział Mariusz Błaszczak w rozmowie z Grzegorzem Osieckim w „Sygnałach Dnia” PR1, pytany o decyzję Radosława Sikorskiego o zamknięciu rosyjskiego konsulatu.

– Wszystko zależy od tego, w jakiej mierze ta sprawa została odkryta i na czym polegała dywersja i szpiegostwo rosyjskie. W przypadku Radosława Sikorskiego mamy do czynienia z postawą PR-owską, on zawsze […] więcej mówił, niż robił, a jeżeli jest przewidywany jako kandydat na urząd prezydenta RP, to ja bym się raczej do tego skłaniał – kontynuował.