Zdziwiło [brak zaproszenia dla polskiego premiera na spotkanie przywódców w Berlinie] i uważam, że to była decyzja ewidentnie gospodarzy, którzy tak zdecydowali i myślę, że to jest bardzo na szkodę tego spotkania. Spotkania na wysokim szczeblu, o naszym sąsiedzie, naszym regionie w tym sensie, że my jesteśmy krajem frontowym, który ogromne koszty i zaangażowanie w tej wojnie ma, jeśli chodzi o wspieranie Ukrainy – stwierdziła Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz w programie ,,Kropka nad i” w TVN24.

– Bardzo niefortunne, bardzo zadziwiające, bardzo nieciekawy sygnał do Kremla, jeśli chodzi o jedność europejską. Powiem szczerze, że nawet nie umiem sobie tego wytłumaczyć, dlatego że to nie buduje niczyjego bezpieczeństwa – oceniła.