„Tak, żeby biznes miał pożytek, ale obywatele mieli poczucie odzyskania kontroli”. Sikorski o potrzebie uregulowania migracji
– Za PiS-u bez żadnej kontroli szedł przedsiębiorca do Powiatowego Urzędu Pracy, potrzebując tak naprawdę 20 pracowników, zgłaszał 200, z automatu bez żadnej weryfikacji Urząd Wojewódzki dawał zgody na pracę, te setki tysięcy zgód, po czym uważano, że konsulaty mają obowiązek wydać wizy – powiedział Radosław Sikorski podczas EFNI.
– Jak się okazywało w ramach kontroli Inspekcji Pracy, że tych 200 w tej firmie nie ma, to nie wiązało się to z żadnymi karami dla nikogo. A ludzie przylecieli, wylądowali w Polsce i szukaj wiatru w polu, przeważnie już poza Polską – kontynuował.
– Tak też nie będzie, pozwolenia na pracę, ich zasadność będzie kontrolowana, a kary za zatrudnianie nielegalnych migrantów, takich, którzy nie mają pozwolenia na pracę, muszą być takie, żeby to wpłynęło na rachunek ekonomiczny tej firmy – mówił dalej.
– Dzisiaj jest tak, że jak firma zatrudnia, niezależnie od ilości cudzoziemców, może być 200 osób, to maksymalna kara wynosi 3000 złotych. To jest śmiech. To musi być uregulowane tak, żeby biznes miał pożytek, ale obywatele też mieli poczucie odzyskania kontroli nad migracją – dodał.
Więcej z: Live

„Potrafił jak nikt”. Tusk komentuje wystąpienie Dudy
